Canopee (co oznacza „baldachim, czasza”) ma 121 metrów długości, 23 metry szerokości i będzie mógł osiągnąć prędkość do 16,5 węzłów. Wczoraj odbyło się jego wodowanie w prywatnej stoczni wSzczecinie.
– Statek jest wyjątkowy. Piękny, biały, a najważniejsze jest to, że będzie służył do przewozu elementów rakiety Ariane 6 z Europy na Gujanę Francuską do kosmodromu ESA (Europejska Agencja Kosmiczna) – mówi w rozmowie z TVN24 Rafał Zahorski, pełnomocnik marszałka województwa zachodniopomorskiego do spraw gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej.
Statek z dwoma napędami
Jednostka będzie miała dwa napędy. – Jeden napęd dysk klasyczny Marine Diesel Oil, czyli napęd dieslowski tak, jak mają standardowe statki. A drugi to są cztery ogromne żagloskrzydła, które wspomagają ten napęd dieslowski. Co ciekawe, te żagloskrzydła mają mieć około 45 metrów wysokości, a więc tyle samo praktycznie co nasz Dar Młodzieży – podkreśla Zahorski.
Pełnomocnik marszałka województwa zachodniopomorskiego do spraw gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej poinformował, że statek został przeholowany z powrotem na miejsce w stoczni. Za trzy miesiące popłynie z załogą do Holandii, gdzie będą stawiane napędy żaglopłatowe. – Jednostka jest budowana i będzie pływała pod banderą francuską, a więc można sobie jasno powiedzieć, że, biorąc pod uwagę prawo morskie, wybudowaliśmy w Szczecinie, prywatna stocznia wybudowała, fragment terytorium Francji, albowiem pokład statku zawsze jest fragmentem terytorium danego kraju – tłumaczy Zahorski.
Rakieta Ariane 6, którą ma przewieźć Canopee, ma 16 metrów wysokości i waży prawie 900 ton. Będzie w stanie wynieść na orbitę ładunki o masie 16 ton. Start rakiety to wspólny międzynarodowy projekt Europejskiej Agencji Kosmicznej (ESA) i Ariane Group. Ma pomóc utrzymać niezależność Europy w zagospodarowywaniu przestrzeni kosmicznej. Ariane 6 służyć będzie obserwacji Ziemi, celom telekomunikacyjnym, meteorologicznym, naukowym i nawigacyjnym.
Czytaj też:
Bakterie ropy błękitnej wykryte w „szczecińskiej Majorce”. W weekend były tam tłumy