Australia boi się recesji mimo stóp proc. na poziomie 1,35. Bank centralny z dużą podwyżką

Australia boi się recesji mimo stóp proc. na poziomie 1,35. Bank centralny z dużą podwyżką

Bank Rezerw Australii
Bank Rezerw AustraliiŹródło:Wikimedia Commons
Bank Rezerw Australii podniósł we wtorek stopy procentowe o 50 punktów bazowych. To trzecia taka podwyżka z rzędu.

Wtorkowa podwyżka stóp proc. w Australii była trzecią z kolei. Od maja australijski bank centralny podniósł koszty kredytu o 125 punktów bazowych. Obecnie stopa referencyjna w tym kraju wynosi 1,35 proc. Bank Rezerw Australii był do tej pory ostrożny i zwlekał z decyzją o zaostrzeniu polityki monetarnej. Teraz jednak zapowiada, że stopy procentowe nadal będą rosły, by stłumić przyspieszającą inflację.

„Rada spodziewa się podjęcia dalszych kroków w procesie normalizacji warunków monetarnych w Australii w nadchodzących miesiącach. Zobowiązuje się do robienia tego, co jest konieczne, aby zapewnić, że inflacja w Australii z czasem powróci do celu” - powiedział po wtorkowym posiedzeniu szef australijskiego banku centralnego.

Widmo recesji w Australii

Choć przy polskich stopach proc. na poziomie 6 proc. australijskie 1,35 proc. wydaje się bardzo niskie, tamtejsi ekonomiści biją na alarm i obawiają się recesji. Prezes banku centralnego przewiduje, że w ciągu najbliższych miesięcy stopa referencyjna może wzrosnąć do 2,5, proc.

Mieszkańcy Australii należą do grupy najbardziej zadłużonych na świecie. Jak podaje Bloomberg, po ostatnich podwyżkach poziom zadłużenia gospodarstw domowych w relacji do dochodów osiągnął rekordowy wskaźnik 187 proc.

„Ostatnie dane o wydatkach były pozytywne, chociaż budżety gospodarstw domowych są pod presją wyższych cen i wyższych stóp procentowych. Rada będzie zwracać szczególną uwagę na te różne wpływy na wydatki gospodarstw domowych, oceniając odpowiednie ustawienie polityki pieniężnej” - czytamy w oświadczeniu Banku Rezerw Australii.

Inflacja się rozpędza

Inflacja w Australii w pierwszym kwartale tego roku wyniosła 5,1 proc. Wzrost cen obserwuje się przede wszystkim w odniesieniu do paliw i energii. Znacząco drożeją także nieruchomości. Ponadto zaludnione wschodnie wybrzeże Australii przez większą część tego roku było nękane przez ulewne deszcze i powodzie, co spowodowało wzrost cen żywności.

Czytaj też:
Przy tym kraju nasza inflacja to nic. Prawie 80 proc.

Źródło: Bloomberg