Ceny ropy w dół, złoto zbliża się do psychologicznej granicy. Na giełdzie bardzo nerwowo

Ceny ropy w dół, złoto zbliża się do psychologicznej granicy. Na giełdzie bardzo nerwowo

Złoto i dolar
Złoto i dolar Źródło: Shutterstock / Pla2na
Ceny złota zbliżyły się do psychologicznej bariery 1800 dol. za uncję. Ceny ropy zbliżyły się do poziomu sprzed wojny, a pszenica wręcz wróciła do poziomu sprzed 24 lutego. Pytanie, jak długo się na nim utrzyma.

Ostatnie godziny obfitowały w nietypowe sytuacje na amerykańskiej i londyńskiej giełdzie. Zniżkowały notowania złota: ponownie zbliżyło się ono do ważnej psychologicznej bariery na poziomie 1800 dol. za uncję. Presję na notowania kruszcu szczególnie mocno wywierała siła amerykańskiego dolara (indeks dolara zmierza na historyczne szczyty, a notowania dolara do euro poruszają się coraz bliżej poziomu 1,03).

„Na razie, w obliczu zawirowań wokół trudności gospodarczych w Europie, to dolar okazuje się skuteczniejszą przystanią niż złoto. W najbliższym czasie o dalszym scenariuszu dla kruszcu zadecyduje właśnie przełamanie – lub nie – bariery 1800 dol. za uncję” – pisze Dorota Sierakowska, analityk rynków surowcowych w Domu Maklerskim BOŚ.

Wiele wskazuje na to, że może zostać ona ponownie naruszona, a złoto może jeszcze zejść niżej na jakiś czas, zanim powróci do trwałych wzrostów.

Ropa w dół

We wtorek ceny ropy wyraźnie spadły. Rano baryłka ropy Brent kosztowała w Londynie 113,06 dol., a po południu cena spadła do 107,2 dolara.

Jeszcze mocniej spadła cena ropy typu WTI. Za baryłkę na rynku amerykańskim trzeba było po południu zapłacić 103,22 dolary. Rano cena wynosiła 109,81 dolarów.

twitter

Niższe ceny pszenicy i rzepaku

Bardzo wyczekiwane rzeczy zdarzyły się na rynku pszenicy. Ekonomista Rafał Mundry pisze, że pszenica wróciła do poziomu sprzed wojny. Czy jest to chwilowa anomalia czy już na tym poziomie pozostanie? Wszyscy bardzo byśmy sobie tego życzyli, bo prowadziłoby to do wyhamowania cen pieczywa, ale przecież sytuacja z ukraińskim zbożem nie wyjaśniła się, nadal nie trafia na rynek, ale jest rozkradane przez Rosjan. Spadły też ceny rzepaku – zarówno kupowany „na bieżąco”, jak i w kontraktach na nowe zbiory. Jeszcze tydzień temu można było go zakontraktować w cenie od 3000 do 3200 zł/t. Dziś stawkę 3200 zł/t oferuje tylko jeden podmiot – informuje branżowy serwis WRP.pl.

Czytaj też:
Możliwy „stratosferyczny” poziom cen paliw. Analitycy mają złe wiadomości