Wakacje kredytowe. Nawet bankowcy nie wiedzą, jaki będą miały wpływ na ocenę kredytową klienta

Wakacje kredytowe. Nawet bankowcy nie wiedzą, jaki będą miały wpływ na ocenę kredytową klienta

Santander Consumer Bank
Santander Consumer Bank Źródło: Shutterstock
Wakacje kredytowe nie są złą inicjatywą, ale błędem jest oferowanie ich każdemu. Większość kredytobiorców nie ma problemów ze spłatą, a zawieszenie płatności będzie miało efekt proinflacyjny – to opinia Artura Głembockiego, zastępcy głównego oficera ryzyka w Santander Banku Polska.

Artur Głembocki, zastępca głównego oficera ryzyka w Santander Bank Polska, został przez serwis Business Insider poproszony o ocenę wakacji kredytowych w kształcie, w jakim w czwartek przyjął je Sejm. Zaznaczył on, że wakacje nie są pomysłem z gruntu złym, ale pod warunkiem, że skierowane byłyby dla kredytobiorców w naprawdę trudnej sytuacji życiowej. Tymczasem ustawa wprowadzająca wakacje kredytowe jest bardzo demokratyczna: nie przewiduje dodatkowych kryteriów, np. relacji wysokości raty do miesięcznego dochodu (tzw. wskaźnik DSTI) lub stanu majątkowego kredytobiorcy.

90 proc. kredytobiorców będzie mogło rozważać wakacje

– Szacujemy, że uprawnieni do skorzystania z programu będą klienci stanowiący ponad 90 proc. wszystkich mieszkaniowych kredytobiorców złotowych. Koszt tego rozwiązania może sięgnąć 20 mld zł, zaksięgowany jeszcze w tym roku. To zła informacja dla stabilności systemu bankowego, a w konsekwencji wszystkich klientów banku, również tych niemających kredytów mieszkaniowych – powiedział Głembocki.

Przytoczył wyniki badania przeprowadzonego Warszawskiego Instytutu Bankowości, z których wynika, że 66 proc. ankietowanych Polaków jest za tym, aby ograniczyć grono potencjalnych beneficjentów wakacji kredytowych, wprowadzając np. kryterium dochodowe. Analizując ten wynik, trzeba mieć na uwadze, że Instytut jest powiązany ze Związkiem Banków Polskich, który od samego początku krytykuje koncepcję powszechnych wakacji kredytowych i ostrzega, że uderzy to w sektor bankowy.

Zdaniem Głembockiego sytuacja gospodarcza jest na tyle dobra, że nie uzasadnia hojnego oferowania wakacji kredytowych. – O tym, że klienci sobie radzą, świadczy też niewielka (w ujęciu nominalnym) liczba wniosków o pomoc z Funduszu Wsparcia Kredytobiorców, w którym obowiązują warunki dochodowe. Średnie wynagrodzenia, przynajmniej w sektorze przedsiębiorstw rosły dotychczas w tempie zbliżonym do inflacji. Dzięki temu średni wskaźnik DSTI w sektorze bankowym, pomimo sporego wzrostu stóp procentowych, nie jest aż tak wysoki i wynosi poniżej bezpiecznego poziomu 40 proc. – przekonywał.

Wakacje kredytowe a scoring kredytowy

Argumentem przeciwko wnioskowaniu o wakacje kredytowe może być dla części klientów świadomość, że fakt skorzystania z odroczenia płatności rat będzie odnotowany w Biurze Informacji Kredytowej. Głembocki wyjaśnił, że raportowanie wynika z tego, że zawiesić będzie możnapłatność rat tylko w przypadku jednego kredytu, potrzebna jest zatem wymiana informacji. Czy będzie mieć to negatywny wpływ na ocenę wiarygodności i zdolności kredytowej?

– Dyskusje na ten temat trwają. Pamiętajmy jednak, że banki prognozują wiarygodność finansową klientów na bazie historycznych zachowań – powiedział przedstawiciel Santander Banku.

Głembocki ostrzegł także, że wakacje będą czynnikiem podbijającym inflację.

– W pandemii wtłoczono w gospodarkę ok. 150 mld zł, z czego część nie była potrzebna, choć wtedy oczywiście nikt tego nie mógł wiedzieć. Pieniądze te zwiększyły popyt i w pewnym stopniu przyczyniło się to do napędzenia inflacji. Teraz może być podobnie. Pozostawienie około 20 mld zł w kieszeniach kredytobiorców to silny bodziec proinflacyjny. To tak, jakby podjechać do pożaru na jeden skraj lasu wozem strażackim, a na drugi z cysterną benzyny – powiedział

Na czym polegają wakacje kredytowe?

Wakacje kredytowe to część rządowego programu pomocy dla kredytobiorców. Możliwość skorzystania z nich mają mieć osoby, które zaciągnęły kredyt hipoteczny na własny cel mieszkaniowy w złotych. Będą one mogły wnioskować o cztery miesiące wakacji kredytowych w tym roku (po dwa miesiące w III i IV kwartale) i po jednym miesiącu w każdym kwartale 2023 roku.

Wakacje kredytowe oznaczają zawieszenie obowiązku dokonywania płatności, do których kredytobiorca zobowiązany jest na podstawie zawartej umowy o kredyt hipoteczny, niebędący kredytem walutowym. Okres zawieszenia wykonywania umowy nie jest traktowany jako okres kredytowania, dlatego okres kredytowania oraz wszystkie terminy przewidziane w umowie kredytu, będą ulegały stosownemu przedłużeniu. Wakacje będą dotyczyć zarówno części kapitałowej, jak i odsetkowej raty, a termin spłaty ma zostać przesunięty bez dodatkowych odsetek.

Czytaj też:
NBP ma zastrzeżenia do wakacji kredytowych. Mogą zaszkodzić w walce z inflacją

Opracowała:
Źródło: Business Insider / Wprost