W czwartek prezydent podpisał ustawę ws. wsparcia kredytobiorców. Do ustawy wprowadzono m.in. zapisy wydłużające działanie tarcz antyinflacyjnych z 31 lipca do 31 października br. W ramach tego rozwiązania stosowana jest m.in. niższa stawka VAT na paliwa (8 proc. zamiast 23 proc.), stawka VAT na prąd i ciepło wynosi 5 proc., zaś stawka VAT na gaz wynosi 0 proc. Przedłużono także obowiązywanie obniżki akcyzy na prąd, zwolnienia z akcyzy energii elektrycznej dla gospodarstw domowych, obniżki stawek akcyzy na niektóre paliwa silnikowe oraz czasowe wyłączenie z opodatkowania podatkiem handlowym sprzedaży paliw. Niższa akcyza obowiązuje także na lekki olej opałowy.
Tarcze antyiflacyjne obowiązywać będą zatem do listopada br. Co potem? Ten wątek pojawił się podczas dzisiejszego briefingu prasowego rzecznika rządu Piotra Muellera. Dziennikarze pytali m.in. czy można spodziewać się przedłużenia tarcz do przyszłego roku, w związku z niedawną prognozą Narodowego Banku Polskiego (NBP), która zakłada, że szczyt inflacji nastąpi w pierwszym kwartale 2023 roku i wyniesie 18,8 proc. (z podanych przez Bank Centralnych widełek wynika, że w najczarniejszym scenariuszu może być to nawet 26 proc.).
Rzecznik rządu o przedłużeniu tarcz antyinflacyjnych
– Od samego początku zapowiadaliśmy, że będziemy w cyklu co kilka miesięcy analizować aktualną sytuację, jeśli chodzi o inflację, gdyż inflacja dotyka różnych sektorów w różny sposób. Chcemy mieć narzędzie, które pozwala w dynamiczny sposób dostosowywać działania państwa do tego, aby faktycznie walczyć z inflacją w tych miejscach, gdzie ona jest wyższa. Dlatego taki przegląd robimy co jakiś czas i decyzje co do zakresu tarcz będą podejmowane pewnie za około dwa miesiące – powiedział Mueller.
W dalszej części swojej wypowiedzi rzecznik rządu przyznał, że przedłużenia tarcz nie da się uniknąć. Pytanie tylko, jakich będzie dotyczyła sektorów. – Po projekcjach NBP widzimy, że to będzie po prostu niezbędne (przedłużenie tarcz – red.). Zakres ich funkcjonowania będzie natomiast zależał od wspomnianego przeglądu. Tarcze antyinfacyjne będą funkcjonowały do czasu, kiedy to będzie niezbędne, natomiast ich zakres będzie dostosowany do sytuacji w poszczególnych sektorach – powiedział rzecznik rządu.
Czytaj też:
GUS podał dane o inflacji. Jest lepiej, niż sądzono