Na świecie żyje więcej emerytów niż dzieci. Tak źle jeszcze w historii nie było

Na świecie żyje więcej emerytów niż dzieci. Tak źle jeszcze w historii nie było

Pokolenia
Pokolenia Źródło: Pixabay
Po raz pierwszy w historii na świecie żyje więcej osób powyżej 65. roku życia niż poniżej 5. Spadek liczby urodzin nie jest nowym zjawiskiem i będzie się tylko pogłębiał.

Zastępowalność pokoleń oznacza, że liczba urodzeń i zgonów jest jednakowa, a zatem ludność nie zmienia swej liczby. Pełna lub prawie pełna zastępowalność to marzenie demografów i cel polityki społecznej wszystkich państw, które od lat zachęcają młodych ludzi do posiadania większej liczby dzieci. Cel wydaje się nie do osiągnięcia i nie dotyczy to tylko Polski, ale całego świata: obecnie żyje więcej osób powyżej 65. roku życia niż poniżej 5., a w wielu krajach, w tym w Wielkiej Brytanii, większości państw europejskich i w Japonii jest więcej emerytów niż dzieci – to wnioski z badań Iana Goldina, profesora zajmującego się zjawiskami globalizacji i rozwoju ludzkości na Uniwersytecie Oksfordzkim. Tekst ukazał się w dzienniku „Financial Times”.

Liczba osób starszych podwoi się w ciągu dwóch dekad

Ten trend będzie się pogłębiał: do roku 2030 na ziemi będzie żyło ponad miliard osób powyżej 65. roku życia, a ponad 200 mln osób będzie miało ponad 80 lat, co oznacza, że liczba osób starszych podwoi się w ciągu dwóch dekad – wylicza PAP, powołując się na badania Goldina.

Długowieczność to wynik rozwoju medycyny. W 1900 roku średnia długość życia w USA wynosiła tylko 47 lat, obecnie to ponad 80.Oczekiwana długość życia kobiet w Japonii to 88 lat, a mężczyzn 81, w Polsce w 2019 r. przeciętne trwanie życia mężczyzn w Polsce wyniosło 74,1 roku, natomiast kobiet 81,8 roku. W porównaniu z 2018 r. trwanie życia wydłużyło się odpowiednio o 0,3 i 0,1 roku, natomiast biorąc pod uwagę rok 1990 – o 7,9 i 6,6 roku (dane GUS z raportu „Trwanie życia 2019”).

Spadek dzietności jest zjawiskiem, które od lat dotyka państw na całym świecie. Goldin zauważa, że dotyczy to krajów tak odległych kulturowo, jak choćby Irlandia i Iran.

– Stany Zjednoczone i kraje tak różne jak Włochy, Korea Południowa, Japonia, Węgry, Polska, Rosja, Chiny i Brazylia odnotowują rekordowo niskie poziomy dzietności i nawet Indie znajdują się poniżej poziomu zastępowalności. W istocie, ponad połowa przewidywanego wzrostu populacji w ciągu następnych 30 lat będzie miała miejsce jedynie w ośmiu krajach świata. Spadek dzietności połączony ze wzrostem długości życia prowadzi do gwałtownego starzenia się społeczeństw – pisze Goldin.

Ogromne koszty braku równowagi między pokoleniami

Tak daleko idący brak równowagi miedzy osobami młodymi i starszymi rodzi wiele problemów społecznych i gospodarczych. To młodzi muszą zaopiekować się starszymi rodzicami czy dziadkami, gdy ci nie będą już w stanie samodzielnie funkcjonować. W krajach rozwiniętych nie jest rzadkością sytuacja, w której osoba zbliżająca się do czterdziestych urodzin, która sama była tzw. późnym dzieckiem dopiero co została po raz pierwszy rodzicem, a już musi opiekować się starzejącym się rodzicem. Osoba starsza może podjąć decyzję o wynajęciu profesjonalnej opieki (całodobowej lub opiekuna przychodzącego w ustalonych godzinach), ale koszt takich usług przewyższa średnie świadczenia emerytalne w naszym kraju. Kto nie ma oszczędności, jest zdany na pomoc rodziny.

Również system emerytalny w większości państw rozwiniętych opiera się zasadzie solidarności pokoleń. Upraszczając, polega ona na tym, że składki płacone na bieżąco przez osoby pracujące są wykorzystywane do wypłacania świadczeń emerytom i rencistom. Na ubezpieczeniowym koncie osoby pracującej znajduje się wirtualny zapis o odłożonych składkach, które zaowocują emeryturami wypłacanymi za kilkadziesiąt lat z wykorzystaniem pieniędzy kolejnego pokolenia aktywnego zawodowo. Gdy więcej osób nie pracuje (dzieci, młodzież i osoby w wieku emerytalnym) niż pracuje, system ulega zaburzeniu. To jedno z największych wyzwań, przed którym stoją systemy ubezpieczeń społecznych na całym świecie.

Czytaj też:
Pusto na porodówkach. Jakie rozwiązania przyniesie Nowy Ład?

Źródło: Wprost / PAP