Norweski gaz będzie droższy? Twórca Baltic Pipe komentuje

Norweski gaz będzie droższy? Twórca Baltic Pipe komentuje

Piotr Naimski
Piotr Naimski Źródło:PAP / Marcin Bielecki
Norweski gaz będzie po cenach, które są cenami europejskimi, a tak naprawdę są dyktowane również sytuacją globalną. To jest po prostu rynek - powiedział w rozmowie z RMF FM były pełnomocnik rządu do spraw strategicznej infrastruktury energetycznej Piotr Naimski, pytany o to, czy norweski gaz będzie droższy.

Dzień po otwarciu gazociągu Baltic Pipe, jego twórca Piotr Naimski był gościem „Porannej rozmowy RMF FM”. Pytany o to, czy wczoraj czuł dumę, czy gorycz – w związku z odwołaniem ze stanowiska pełnomocnika rządu do spraw strategicznej infrastruktury energetycznej dwa miesiące przed otwarciem gazociągu – Naimski odpowiedział, że odczuwał satysfakcje. – Czułem satysfakcję, bo przez 30 lat byłem zaangażowany w bitwę o uniezależnienie Polski od dostaw gazu z Rosji, od rosyjskiego szantażu. Ta inwestycja była trudna, trwało to prawie 7 lat – powiedział Naimski.

Zalety Baltic Pipe

Twórca Baltic Pipe podkreślał, że gazociąg „daje Polsce niezależność, suwerenność w zakresie decydowania o energii, a w szczególności – dostawach gazu”. – Tym gazociągiem możemy zastąpić wszystko, co do tej pory było sprowadzane z Rosji. To jest mniej więcej połowa całego polskiego zapotrzebowania na gaz – wyjaśniał były pełnomocnik rządu do spraw strategicznej infrastruktury energetycznej.

Pytany o to, czy czy norweski gaz będzie dla Polski droższy, Naimski odpowiedział: – Norweski gaz będzie po cenach, które są cenami europejskimi, a tak naprawdę są dyktowane również sytuacją globalną. To jest po prostu rynek. Będziemy kupowali gaz ze źródeł, które są politycznie nieuwarunkowane, tak jak do tej pory kontrakt jamalski. Był on politycznym narzędziem Rosjan, wykorzystywanym w wojnie.

W internetowej części rozmowy Naimski pytany był m.in. o to, czy Polska powinna pogodzić się z węglem na dłużej i odłożyć transformację klimatyczną na później. – To już się stało w praktyce. To wciąż jest trudne do zaakceptowania przez polityków, którzy bardzo starali się, by to odwęglenie gospodarki europejskiej przeprowadzić. Realia są takie, że w Europie przywrócono do działania elektrownie, które używają węgla – powiedział były pełnomocnik rządu do spraw strategicznej infrastruktury energetycznej.

Na uwagę prowadzącego rozmowę Roberta Mazurka, że Polska ma złoża węgla brunatnego i moglibyśmy zacząć go wydobywać, gdybyśmy stworzyli nową kopalnie, Naimski odparł, że byłby to proces, „który potrwa ok. 10 lat”. Lepszym rozwiązaniem według gościa RMF FM jest „zbudować elektrownię atomową – czystą i bezpieczną”.

Czytaj też:
Otwarcie Baltic Pipe. Krok ku dywersyfikacji