Niemiecki tygodnik „Spiegel" zwraca uwagę, że skończyły się wymachiwania bronią i napadów na bank. Złodzieje upatrzyli sobie teraz bankomaty, a zamiast rewolweru stosują materiały wybuchowe. Zjawisko napadów na urządzenia drastycznie rośnie w całej Europie. Zajmują się tym nie drobni złodziajaszkowie, a wyspecjalizowane gangi. — Sprawcy są pozbawieni skrupułów, nie interesuje ich (bezpieczeństwo)ludzi, troszczą się tylko o pieniądze – podkreśla cytowana przez tygodnik Claire Georges, rzeczniczka Agencja Unii Europejskiej ds. Współpracy Organów Ścigania (Europol).
Napady na bankomaty. Mocne materiały wybuchowe
Georges podkreśla, że policja jest „zaniepokojona narastającą przemocą", a do ataków coraz coraz częściej stosuje się bardzo mocne materiały wybuchowe. Mogą one – jak mówi rzeczniczka Europolu – spowodować nawet zawalenie się budynków i w efekcie śmierć przypadkowych osób. Warto podkreślić, że maszyny często znajdują się m.in. w supermarketach i na ulicach handlowych.
Dlaczego rabusie przerzucili się z napadów na banki na bankomaty? Chociażby ze względu na fakt, iż w oddziałach banków przechowywana jest stosunkowo niewielka ilość gotówki, za to w bankomatach można trafić na setki tysięcy euro.
Proceder napadów na bankomaty obecny jest m.in. w Niemczech, krajach Europy Południowej czy państwach bałtyckich. Wspomniane gangi nie tylko dokonują ataków z użyciem materiałów wybuchowych, ale też szkolą do tego innych. W ubiegłym roku śledczy odkryli ośrodek szkoleniowy, w którym uczono wysadzania bankomatów w holenderskim Utrechtu. Z szacunków, które przytacza tygodnik wynika, że niemal połowa sprawców podejrzanych o ataki w Niemczech w zeszłym roku, przybyła właśnie z Holandii. W sumie w zeszłym roku niemiecka policja zarejestrowała 287 tego rodzaju napadów na bankomaty. To o 20 więcej niż w 2020 roku. W tym roku spodziewany jest kolejny wzrost.
Napady w Polsce
Napadów na bankomaty z użyciem materiałów wybuchowych nie brakuje również w Polsce. Na początku października nieznani sprawcy wysadzili urządzenie w miejscowości Ostrówek (pow. wołomiński). Kilka tygodni wcześniej do podobnego zdarzenia doszło w Żabnie (okolice Tarnowa). Eksplozja uszkodziła bankomat oraz szklane pomieszczenie, w którym maszyna się znajdowała.
Czytaj też:
Limity w bankomatach. Wypłaty przestają się opłacaćCzytaj też:
Ubezpieczenie OC coraz tańsze. Jak to możliwe w dobie galopującej drożyzny?