Polscy przedsiębiorcy nie myślą o sukcesji. Liczą na jedną opcję

Polscy przedsiębiorcy nie myślą o sukcesji. Liczą na jedną opcję

Sukcesja
Sukcesja Źródło:Shutterstock
Właściciele firm w Polsce nie myślą na co dzień o sukcesji, zakładając, że członkowie ich rodziny w sposób naturalny przejmą prowadzenie przedsiębiorstwa - wynika z badań przeprowadzonych przez naukowców z Akademii Leona Koźmińskiego. W procesie odchodzenia z organizacji największym problemem dla właścicieli jest biurokracja.

– Właściciele firm nie projektują procesu sukcesji, a wręcz zakładają, że członkowie rodziny naturalnie przejmą prowadzenie przedsiębiorstwa – podkreśla dr hab. Izabela Koładkiewicz z Akademii Leona Koźmińskiego, która wraz ze swoim zespołem badała podejście właścicieli do kwestii odejścia z organizacji.

– Firmy są dla ich założycieli, jak własne dzieci, a wyjście, jak strata członka rodziny. Przedsiębiorcy nie biorą tego pod uwagę i zakładają optymistyczny scenariusz, czyli pozostawienie firmy w rękach spokrewnionej osoby – dodaje ekonomistka.

Koładkiewicz wraz ze swoim zespołem przeprowadziła badanie na grupie ponad 300 przedsiębiorców, zarządzających – właścicieli mikro i małych firm, zatrudniających od 2 do 49 osób, z czego 170 to firmy rodzinne. Większość uczestników badania to przedsiębiorcy w wieku 50-59 lat. Naukowcy sprawdzili, jakie strategie wyjścia właściciele biorą pod uwagę, jakie widzą powody wycofania się z biznesu oraz jak szacują potencjalne wyzwania.

Strategie wyjścia. Dominuje jednak opcja

Jeśli chodzi o strategię wyjścia, to badani przedsiębiorcy najczęściej wskazywali na tzw. sukcesję wewnętrzną, czyli przekazanie biznesu dzieciom (64 proc.) lub innym członkom rodziny (27 proc.). Ścieżka ta jest najbardziej popularna, niezależnie od tego, czy mamy do czynienia z firmą rodzinną czy nierodzinną. Drugie najcześciej stosowane rozwiązanie to sprzedaż firmy nabywcy z zewnątrz (17 proc.). Podium zamyka likwidacja przedsiębiorstwa (8 proc.). Rzadziej stosowane scenariusze to przekazanie firmy za darmo osobie spoza rodziny i sprzedaż firmy dzieciom (odpowiednio 7 proc. i 3 proc.).

Z badania wynika, że w procesie odchodzenia z przedsiębiorstwa największym problemem dla właścicieli jest biurokracja (67 proc.), kwestie podatkowe (44 proc.), ale też sam fakt opuszczania stworzonej przez siebie firmy (44 proc.). Rzadziej właściciele przedsiębiorstw obawiają się szukania następcy i przekazania wiedzy biznesowej sukcesorowi (odpowiednio 25 proc. i 19 proc.).

Powody odejścia

Z perspektywy wszystkich badanych przedsiębiorców głównym powodem odejścia z firmy może być zły stan zdrowia (82 proc.). Twórcy badania zwracają jednak uwagę, że dalej motywacje różnicują się zależnie od typu przedsiębiorstwa. Właściciele firm rodzinnych wymieniają przejście na emeryturę (78 proc.) i chęć zabezpieczenia przyszłości rodzinie (70 proc.). Z kolei zarządzający firmami nierodzinnymi wskazują potrzebę zapewnienia sobie bezpieczeństwa finansowego (67 proc.) i utrzymania niezależności finansowej (67 proc.).

Dr hab. Koładkiewicz zwraca uwagę, że udana sukcesja wiąże się również z utrzmymaniem miejsc pracy, przetrwaniem kapitału materialnego i niematerialnego danego przedsiębiorstwa. To również podtrzymanie wpływów podatkowych do budżetu państwa.

– Nieudane sukcesje oznaczają zatem złe skutki dla gospodarki. Przedsiębiorcy, niezależnie od rodzaju firmy, rodzinna czy też nie, nie doceniają złożoności procesu rozstawania się z przedsiębiorstwem. Co więcej, żadnego z wyzwań związanych z odejściem z firmy nie uznają za specjalnie wymagające. Tymczasem prowadzenie działalności gospodarczej, jak wszystko, ma początek i koniec. Zakończenie tego etapu jest dla większości przedsiębiorców jednorazowym doświadczeniem w skali całego życia, podobnie jak jej założenie – podsumowuje badaczka.

Badanie zrealizowano metodą CATI (wywiad telefoniczny wspomagany komputerowo, ang. computer-assisted telephone interviewing). Wzięło w nim udział 302 przedsiębiorców, zarządzających – właścicieli mikro i małych firm zatrudniających od 2 do 49 osób, z czego 170 to przedstawiciele firm rodzinnych.

Czytaj też:
Gdy umiera jednoosobowy przedsiębiorca. Gołębiewski zadbał o firmę, ale sprawa jest skomplikowana

Czytaj też:
Jak wychować milionera? „Idą na zagraniczne uczelnie i zaczyna się problem”



Źródło: Akademia Leona Koźmińskiego