Jak podają niemieckie media, doradzająca rządowi niemiecka rada doradcza ds. gospodarki w swoim rocznym raporcie rekomenduje gabinetowi Olafa Scholza podniesienie najwyższej stawki podatku dochodowego bądź nałożenie tzw. podatku solidarności energetycznej na osoby o wysokich dochodach.
Niemiecki rząd uderzy w najbogatszych?
Rozwiązanie to ma pomóc w sfinansowaniu wielomiliardowych pakietów pomocowych, uruchomionych w celu walki z kryzysem energetycznym. Ponadto, ruch ten sygnalizowałby, że kryzys energetyczny należy przezwyciężać solidarnie. Dochody podatkowe miałyby wzrosnąć o ponad miliard euro już w 2025 roku.
W raporcie - jak twierdzi dziennik Sueddeutsche Zeitung - doradcy wskazują, że rząd miał racje uruchamiając pakiety pomocowe w celu przeciwdziałania gwałtownie rosnącym cenom energii, ale należało to zrobić wcześniej, a działania takie jak zniżka na benzynę nie były wystarczająco ukierunkowane i w konsekwencji pomogły również osobom o wysokich dochodach, podczas gdy - zdaniem przedstawicieli rady doradczej ds. gospodarki - należy skupić się na wsparciu osób o niższych dochodach.
Tymczasem jak wynika z badania generalny Niemieckiej Izby Przemysłowo-Handlowej (DIHK) firmy w Niemczech liczą się z poważną recesją i nastawiają na ponury pod względem gospodarczym przyszły rok. Badanie pokazuje, że ponad połowa firm spodziewa się pogorszenia własnej sytuacji w ciągu najbliższych dwunastu miesięcy, a jedynie 8 proc. liczy na poprawę. DIHK zwraca uwagę, że to niespotykany do tej pory pesymizm wśród niemieckich przedsiębiorstw i nawet w okresie pandemii i kryzysu na rynkach finansowych nastroje wśród firm były lepsze.
Czytaj też:
Biden rozmawiał z Scholzem. Ważna deklaracja w kontekście wizyty w ChinachCzytaj też:
Niemcy zapowiadają skargę na Polskę. Minister Anna Moskwa o „donosie na siebie”