Prezes Europejskiego Banku Centralnego zapowiada kolejne podwyżki stóp procentowych

Prezes Europejskiego Banku Centralnego zapowiada kolejne podwyżki stóp procentowych

Christine Lagarde
Christine Lagarde Źródło:Shutterstock / Alexandros Michailidis
Stopy procentowe pozostaną podstawowym narzędziem walki z inflacją w strefie euro – powiedziała prezes Europejskiego Banku Centralnego Christine Lagarde. Jej zdaniem za wcześnie jednak, by mówić, ile podwyżek przyniesie najbliższy rok i do jakiego poziomu dojdą stopy procentowe.

W poniedziałek prezes Europejskiego Banku Centralnego Christine Lagarde mówiła o działaniach kierowanej przez nią instytucji, które zaplanowane są na kolejne miesiące. Powiedziała, że w najbliższej przyszłości stopy procentowe pozostaną podstawowym narzędziem walki z inflacją, gdyż ograniczają popyt i w dłuższej perspektywie wpływają na ceny.

– EBC jest zaangażowany w ograniczanie inflacji i zapewnianie stabilności cen. Stopy procentowe są i pozostaną głównym narzędziem walki z inflacją. Wyższe stopy procentowe pomogą obniżyć ceny i będą miały wpływ na oczekiwania inflacyjne.

Bez konkretów na temat pożądanego poziomu stóp

Nie chciała powiedzieć, ilu podwyżek stóp można się spodziewać w kolejnych miesiącach i do jakiego poziomu finalnie one dojdą, gdyż „zależy to od różnych czynników”.

- Jak daleko musimy iść, by dotrzeć do celu, będzie zależeć od naszych zaktualizowanych prognoz, trwałości wstrząsów, reakcji oczekiwań płacowych i inflacyjnych oraz od naszej oceny transmisji naszej polityki – powiedziała Lagarde w Parlamencie Europejskim.

Inwestorzy spekulują na temat tego, czy na najbliższym posiedzeniu EBC podniesie stopy procentowe o 50 czy 75 punktów bazowych oraz na temat poziomu, przy którym koszty kredytu osiągną szczyt.

Lagarde kilkakrotnie podkreśliła, że trudna sytuacja w Europie spowodowana jest rosyjską agresją w Ukrainie. Dodała, że wzrost cen dotyka wszystkie kraje, zresztą nie tylko w Europie, bo skutki wojen – przede wszystkim zachwianie dostaw surowców energetycznych – odczuwane są także poza kontynentem. W najgorszej sytuacji znalazły się jednak osoby najbiedniejsze, które większość swoich zarobków wydają na bieżąco na towary i usługi, których ceny wzrosły w największym stopniu.

Czytaj też:
Stopy procentowe mogą jeszcze wzrosnąć. Członek RPP o przyszłości