Chorwacja wchodzi do strefy euro. To nie jedyna zmiana ważna dla turystów

Chorwacja wchodzi do strefy euro. To nie jedyna zmiana ważna dla turystów

Split w Chorwacji
Split w Chorwacji Źródło:Shutterstock
Turystów udających się do Chorwacji czekają od nowego roku dwie zmiany, które na pewno ułatwią organizację urlopu. Po pierwsze, Chorwacja przystąpi do strefy euro, więc nie trzeba już będzie posiadać lokalnej waluty. Po drugie, stanie się częścią strefy Schengen, dzięki czemu znikną kolejki na granicach ze Słowenią, Węgrami i Włochami.

1 stycznia 2023 r. Chorwacja dołącza do strefy euro i żegna swoją narodową walutę. Dla turystów oznacza to wygodę, bo chcąc płacić gotówką, nie będą musieli wymieniać pieniędzy w Polsce, a później raz jeszcze dokonywać wymiany, jeśli po urlopie zostaną im niewydane banknoty. Dla Chorwatów natomiast nie będzie to rewolucją, gdyż już od kilku miesięcy sprzedawcy mają obowiązek podawania cen w dotychczas obowiązującej walucie – kunach – i euro. Taka praktyka pozwala przyzwyczaić się do nowych cen i pomaga nauczyć się szybkiego przeliczania wartości.

Z euro Chorwaci mają do czynienia nie tylko przy okazji zakupów.

– Euro jest bardzo mocno zakorzenione w chorwackim sektorze bankowym: większość depozytów, jak i kredytów jest we wspólnej walucie lub do niej indeksowanych. Na strefę euro przypada także lwia część obrotów handlowych kraju – wyjaśnia Bartosz Sawicki, analityk Cinkciarz.pl.

Czy euro przyniesie podwyżki?

Wprowadzenie nowej waluty rodzi obawy, że wraz ze zmianą dojdzie do rażącego podniesienia cen towarów i usług. Dotknęłoby to wszystkich mieszkańców i podcięło skrzydła turystyce, czyli ważnego obszaru chorwackiej gospodarki, generującego wg danych Eurostatu blisko 20 proc. PKB kraju i ponad 10 mld euro dochodu rocznie.

– Doświadczenia Słowacji czy krajów nadbałtyckich, które wcześniej dołączyły do strefy euro, pokazują, że te obawy nie są zasadne. Ścieżka inflacji podniosła się z tego względu jedynie minimalnie. Z drugiej strony, obecnie cały świat zmaga się z presją cenową, także w Chorwacji inflacja przybiera kilkunastoprocentową dynamikę rok do roku. Trudno to porównać do okresu stabilnej, niskiej inflacji, który miał miejsce, gdy np. Słowacy wprowadzali wspólną walutę. Dziś konsumenci musieli oswoić się z rosnącymi cenami, stąd pokusa wprowadzenia dodatkowych podwyżek po stronie chorwackich przedsiębiorców może być mocniejsza – ocenia analityk Cinkciarz.pl.

Kuna nie zniknie z dnia na dzień

Jedna kuna dzieli się na 100 lip. Chorwaci – i turyści, którym chorwacka waluta została po urlopie – będą mieli czas do końca 2023 roku, by wymienić j na euro. W sklepach czy restauracjach płacić będzie nimi można tylko przez dwa pierwsze tygodnie stycznia.

– Po 15 stycznia punkty handlowe i usługowe w Chorwacji zaczną honorować tylko wspólną europejską walutę. 4 miliony Chorwatów dołączy tym samym do blisko 341 mln ludzi w 19 państwach, gdzie euro obowiązuje na co dzień. Jeśli chodzi o samą wygodę płacenia, to niezależnie od waluty warto za granicą posługiwać się kartą wielowalutową. Użytkownicy unikają opłat za przewalutowanie, zyskując darmowy dostęp do kilkudziesięciu rachunków walutowych, pomiędzy którymi mogą w dowolnym momencie wymieniać waluty i płacić nimi na całym świecie. Mogą także wypłacać gotówkę z bankomatów – dodaje Robert Błaszczyk z Cinkciarz.pl.

Bez kontroli na granicach ze Słowenią, Włochami i Węgrami

1 stycznia Chorwacja stanie się także częścią strefy Schengen. Kierowcy nie będą już stać na przejściach granicznych ze Słowenią, Węgrami i Włochami. Granice z Serbią, Bośnią i Hercegowiną oraz Czarnogórą staną się zewnętrznymi granicami strefy Schengen.

Chorwackie lotniska międzynarodowe będą miały trzymiesięczny okres przejściowy na dostosowanie kontroli granicznych. Po 26 marca 2023 roku przyloty ze strefy Schengen do Chorwacji nie będą już wymagały kontroli paszportowej/granicznej.

Czytaj też:
Chorwacja przyjęła pierwszy budżet w euro. Jeden szczegół zwraca szczególną uwagę
Czytaj też:
Chorwacja wprowadzi ważne zmiany dla turystów. Wszystko dzięki decyzji PE