Przedsiębiorcy sparzyli się na swoim biznesie. Co piąty nie założyłby drugi raz takiej firmy

Przedsiębiorcy sparzyli się na swoim biznesie. Co piąty nie założyłby drugi raz takiej firmy

Kierowca ciężarówki
Kierowca ciężarówki Źródło:Pixabay
Co piąty przedsiębiorca z MŚP nie zdecydowałby się ponownie na prowadzenie biznesu w swoim obecnym obszarze. Powodem tej decyzji są zbyt wysokie koszty prowadzenia działalności. Najbardziej negatywnie nastawiony do swojego sektora jest transport.

Ponad 68 proc. przedstawicieli firm z sektora MŚP potwierdza, że gdyby wybierali ponownie biznes, zdecydowaliby się na ten sam profil działalności – wynika z badania przeprowadzonego na zlecenie BIG InfoMonitor wśród przedstawicieli mikro, małych i średnich firm. Co piąty szukałby zawodowego spełnienia gdzie indziej.

– Nie ma co się dziwić. W dzisiejszych czasach trudno przewidzieć, gdzie byłoby lepiej. Każda branża w mniejszym lub większym stopniu narażona jest na wzrost kosztów prowadzenia biznesu i problemy z płynnością finansową. Można powiedzieć, że firmy są obecnie w imadle przychodowo-kosztowym, spadającym przychodom towarzyszy wzrost kosztów, np. surowców, energii, ogrzewania i to dotyczy w szczególności branż o dużej energochłonności – wskazuje Sławomir Grzelczak, prezes BIG InfoMonitor.

Warto zaznaczyć, że jeszcze w pandemicznym 2021 roku ponad połowa przedsiębiorców sektora MŚP potwierdzała, że gdyby miała ponownie założyć biznes, wybrałaby tę samą branżę (55,7 proc.) – mamy więc wzrost zadowolonych o 12,3 pkt. proc.

Firmy transportowe odczuwają największą niepewność

Deklarację, że nie założyliby firmy w tym samym sektorze, składają przeważnie przedstawiciele branży transportowej (29,2 proc.), następnie budowlanej (23,1 proc.) oraz handlowej (22,3 proc.). I choć w przemyśle jest najmniej nastawionych negatywnie (13,2 proc.), to jednak najwięcej niezdecydowanych (18,4 proc.).

W 2021 roku na taki sam profil działalności nie zdecydowałby się co czwarty badany (22,6 proc.) i także byli to istotnie częściej przedstawiciele firm z branży transportowej.

Zniechęcają wysokie koszty i niskie marże

Zbyt wysokie koszty prowadzenia działalności (47,5 proc.) i niskie marże (42,5 proc.) to obecnie główne argumenty podawane przez właścicieli firm, którzy nie byliby skłonni do wyboru tej samej branży po raz drugi. Sytuacja znacząco się zmieniła, bo jeszcze rok wcześniej przedsiębiorców zniechęcały takie aspekty jak potrzeba wykwalifikowanych pracowników, których trudno pozyskać oraz kapitałochłonność branży.

I tu znów co branża to inne powody. Budownictwu doskwierają przede wszystkim zbyt wysokie koszty prowadzenia działalności (67 proc.), niskie marże (50 proc.), wysoka ryzykowność działalności (50 proc.) oraz brak wykwalifikowanych pracowników (33 proc.). Na niskie marże wskazuje również przemysł (60 proc.). O utracie rynku zbytów informują głównie przedstawiciele branży handlowej (40 proc.) oraz przemysłowej (20 proc.).

Na ciągłe opóźnienia w płatnościach narzekają przede wszystkim handel i ponownie przemysł – po 20 proc. Ponadto w przemyśle mówi się też, że jest mało wspierany przez banki i instytucje finansowe. O negatywnym wpływie wojny na prowadzenie biznesu mówią w przeważającej części przedsiębiorcy z branży transportowej (14,3 proc.). Na zbyt dużą sezonowość skarżą się z kolei usługi (8,3 proc.).

Co ciekawe – niemal 8 proc. wszystkich badanych podaje, że mając wybór ponownego założenia biznesu na pewno zrobiliby to, ale poza granicami kraju: „założyłbym, ale nie w Polsce” – odpowiadają przedsiębiorcy głównie z branży usługowej (17 proc.) i transportowej (14,3 proc.).

Gdzie warto działać mimo negatywnego tła gospodarczego?

W opinii prof. Waldemara Rogowskiego, Głównego Analityka BIG InfoMonitor (Grupa BIK) najbardziej perspektywiczne są biznesy związane z usługami. Nie chodzi jednak o prowadzenie lokali gastronomicznych – od trzech lat jest to bardzo ryzykowny biznes.

– Tu wyróżniłbym usługi medyczne w tym medycynę estetyczną, a także branżę beauty. Dodałbym do tego oczywiście branżę IT w szczególności rozwiązania związane ze smart data, BI oraz AI. A także branże, w których można zwiększyć ich atrakcyjność biznesową dzięki technologii np. medtech, eventech, edutech, agrotech, miningtech. I na koniec wskazałbym branż operujące w kategorii dóbr luksusowych – powiedział.

Dodał, że nie jest dziełem przypadku, że najbogatszym człowiekiem świata jest Bernard Arnault, którego wartość majątku szacowna jest na 180,2 mld dolarów. Jest on współwłaścicielem i prezesem firmy LVMH, lidera rynku dóbr luksusowych. LVMH to oczywiście marzenie wszystkich kobiet, czyli marka Louis Vuitton, Moet i Hennessy czyli ekskluzywne alkohole.

Czytaj też:
Przedsiębiorcy zamykają jednoosobowe firmy i wracają na etaty. To czego nie zrobił COVID-19, robi inflacja i podwyżka ZUS
Czytaj też:
Policzyli, o ile wzrosną składki przedsiębiorców w ciągu dekady

Opracowała:
Źródło: WPROST.pl