Minister klimatu i środowiska Anna Moskwa poinformowała w rozmowie z Polską Agencją Prasową, że do końca roku koszt tarczy energetycznej, na którą składa się m.in. mrożenie cen energii elektrycznej dla gospodarstw domowych, dla samorządów, dla MŚP, mrożenie cen gazu, dodatki węglowe, elektryczne itp. wyniesie w sumie blisko 100 mld zł.
Moskwa o kosztach tarczy energetycznej
Moskwa podała, że łącznie na dodatki do ogrzewania (dodatek osłonowy, węglowy, elektryczny i gazowy) przeznaczonych będzie 16 mld zł, zaś koszt mrożenia cen energii elektrycznej to 39 mld zł, a gazu 30 mld zł. Dodatki energetyczne dla podmiotów wrażliwych w cieple to 14,5 mld zł.
Szefowa resortu klimatu i środowiska podkreśliła, że kluczowym dla łagodzenia skutków kryzysu energetycznego było mrożenie cen energii elektrycznej dla gospodarstw domowych. Po ostatnich zmianach ustawowych limit zużycia prądu, dla którego obowiązują niższe stawki to: dla gospodarstw domowych 3 tys. kWh rocznie; dla gospodarstw domowych, w których znajduje się osoba z niepełnosprawnością 3,6 tys. kWh, dla posiadaczy Karty Dużej Rodziny oraz rolników – 4 tys. kWh rocznie. Jeśli limity zostaną przekroczone, to obowiązuje maksymalna cena na poziomie 693 zł za 1000 kWh. Od przyszłego miesiąca obniżona zostanie też cena maksymalna na energię dla samorządów, MŚP oraz dla podmiotów wrażliwych – z 785 zł/MWh do 693 zł/MWh.
Moskwa wylicza, że za sprawą zamrożenia cen prądu w tym roku jednoosobowe gospodarstwo domowe zaoszczędzi rocznie ok. 1 tys. zł.
Minister klimatu i środowiska poinformowała, że w resorcie przygotowany jest pakiet legislacyjny, który przy spełnieniu odpowiednich warunków, pozwoli na zamrożenie cen jeszcze na 2024 r. – To jeden duży pakiet, który obejmuje gaz, ciepło, prąd, gospodarstwa domowe, podmioty wrażliwe itd. Czekamy m.in. na decyzję UE ws. przedłużenia na przyszły rok maksymalnej ceny za gaz. Nie wiemy, czy to nastąpi. Nie wiemy również, czy obowiązywać będzie też windfall tax. W każdym razie jesteśmy gotowi szybko reagować – powiedziała Moskwa.
Nie będzie dodatku węglowego
Rząd nie planuje natomiast wprowadzenia dodatku węglowego na najbliższy sezon grzewczy. – Nie planujemy dodatku węglowego, bo ceny węgla się stabilizują. Gdyby jednak do jakichś zaburzeń na tym rynku doszło, będziemy interweniować – powiedziała kilka dni temu Moskwa w audycji „Gość Radia Zet".
Szefowa resortu klimatu i środowiska zapewniła, że w tym roku „węgla nie zabraknie, ani dla gospodarstw domowych, ani dla ciepłowni, ani dla energetyki".
Czytaj też:
Grupa PGE chce przyśpieszyć zieloną transformacjęCzytaj też:
Minister Anna Moskwa ostrzega przed „złotą algą”. Wskazała, gdzie utrzymuje się zagrożenie