Więcej pozwoleń, tylko nie ma o kogo walczyć. NBP podsumowuje sytuację na rynku

Więcej pozwoleń, tylko nie ma o kogo walczyć. NBP podsumowuje sytuację na rynku

Osiedle
Osiedle Źródło: Archiwum prywatne / Martyna Kośka
W drugim kwartale 2024 r. wydano pozwolenia na budowę 74,3 tys. mieszkań – to więcej niż rok temu. Zeszły rok, a właściwie druga jego połowa, zostanie zapamiętany przez analityków nieruchomości jako czas szalonych i bardzo szybkich zakupów mieszkań. Było to związane z istnieniem programu dopłat do kredytów. W tym roku żadnego nie wprowadzono i to tłumaczy niewielkie zainteresowanie.

Narodowy Bank Polski podsumował sytuację na rynku nieruchomości w drugim kwartale 2024 roku. Wydano wtedy pozwolenia na budowę 74,3 tys. mieszkań, co oznacza wzrost o około 7,6 proc. kwartalnie i 23,8 proc. w skali roku. Rozpoczęto budowę 62,3 tys. mieszkań (więcej o ok. 3,7 proc. kw/kw i wzrost o ok. 32,5 proc. r/r).

Zmniejszył się za to popyt mierzony liczbą sprzedanych kontraktów deweloperskich. Ciekawostką jest fakt, że więcej zakupów kupujący sfinansowali gotówką (tak było w przypadku ok. 59 proc. transakcji).

Rosną ceny nieruchomości

NBP odnotowuje, że na rynkach pierwotnych nominalne średnie ceny transakcyjne m kw. mieszkań wzrosły, zwłaszcza w Gdyni i Poznaniu. Podobne tendencje występowały na rynkach wtórnych — dynamiki cen nominalnych w skali kwartału szczególnie wysokie były w Gdyni i Wrocławiu.

Poziom średnich stawek najmu m kw. mieszkań (nie uwzględniając opłat eksploatacyjnych i opłat za media) wzrósł w ciągu kwartału w Warszawie oraz nieznacznie w 6 miastach, natomiast w 10 miastach odnotowano niewielki spadek. Szacunek kosztu obsługi kredytu mieszkaniowego był wyższy w relacji do kosztu najmu mieszkania z uwagi na wysokość stóp procentowych oraz stawki czynszów.

Ceny nieruchomości jesienią 2024 – co się dzieje na rynku?

Dlaczego cena nowych mieszkań rośnie pomimo obniżek i promocji? Idealnym przykładem jest Warszawa. Serwis TabelaOfert.pl przeanalizował prawie 10 tysięcy ofert i prawie 200 inwestycji zauważył, że:

  • sprzedają się lepiej tańsze mieszkania w ramach danej inwestycji, w ofercie zostają droższe co podbija cenę całej inwestycji,
  • sprzedają się tańsze inwestycje, więc spada ich udział w ofercie, co podbija cenę całej oferty na rynku,
  • przede wszystkim jednak na rynek wchodzą projekty o cenie wyższej niż dotychczasowa oferta.

Jak więc wyjaśnić ogólny wzrost cen? To efekt statystyki. W ostatnich tygodniach deweloperzy wprowadzili na tyle dużo droższych mieszkań, że podbiły one ogólną stawkę.

Największy wzrost średniej ceny zanotowano w Kielcach (+7,0%), Krakowie (+4,3%), we Wrocławiu (+2,1%), w Gdyni (+0,9%) oraz w Poznaniu (+0,2%), gdzie wprowadzono do sprzedaży projekty w droższych lokalizacjach. Podobnie było w dużych aglomeracjach – krakowskiej (bez Krakowa: +2,5%), trójmiejskiej (bez Trójmiasta: +1,5%) oraz śląskiej (bez Katowic, Chorzowa, Gliwic i innych miast na prawach powiatu: +1,0%). Więcej piszemy o tym tu.

Czytaj też:
Zadatek to nie zaliczka. Niewiedza może sporo kosztować. Wyjaśniamy
Czytaj też:
Minister prosi, by „nie demonizować” kredytu zero procent. Koalicjanci wiedzą swoje