Napięcie w Grecji sięga zenitu. Czy kraj opuści strefę euro?

Napięcie w Grecji sięga zenitu. Czy kraj opuści strefę euro?

Dodano:   /  Zmieniono: 
Po tym jak grecki rząd zapowiedział redukcje zatrudnienia w sektorze publicznym, transportowcy, portowcy i personel medyczny przystąpili do 24-godzinnego strajku. Ludzie wyszli na ulice. Corbis
Wczoraj tysiące pracowników budżetówki strajkowały przeciwko zwolnieniom. Na ulicach Aten doszło do starć z policją. W tej sytuacji liderzy trzech partii koalicyjnych odwołali spotkanie z premierem w sprawie planu kolejnych oszczędności, które z kolei są koniecznym warunkiem przyznania krajowi pomocy finansowej. Narastają spekulacje, że ten chaos skończy się wyjściem Grecji z eurolandu.
W poniedziałek wieczorem rząd ogłosił, że w tym roku zostanie zwolnionych 15 tys. pracowników sektora publicznego. Wczoraj rano transportowcy, portowcy i personel medyczny przystąpili do 24-godzinnego strajku. Ludzie wyszli na ulice.

'Nie schylajcie głów. Postawcie się!' ? wołali do polityków, zbyt uległych ich zdaniem wobec żądań władz Unii Europejskiej. Uzależniają one przyznanie Grecji kolejnego pakietu ratunkowego (w wysokości 130 mld euro) od wprowadzenia cięć oszczędnościowych ograniczających dotychczasowe życie Greków ponad stan. Palono niemiecką flagę. Policja użyła gazu łzawiącego wobec grupy próbującej przedrzeć się przez kordon wokół budynku parlamentu.

Dziś, jak zapowiadał premier Papademos, miało nastąpić rozstrzygnięcie, czy rząd dojdzie do porozumienia z przedstawicielami Komisji Europejskiej, MFW i EBC w sprawie pakietu ratunkowego oraz czy dogada się z negocjatorem prywatnych banków posiadających greckie obligacje w sprawie umorzenia długu o 70 proc. Wszystko zależało od tego, czy liderzy partii uczestniczących w rządzie koalicyjnym zgodzą się na głębsze reformy finansów. Świat w napięciu czekał na ich spotkanie z szefem rządu. Ale do niego nie doszło.

Teraz piłka jest po stronie niemieckiej kanclerz Angeli Merkel, która dotychczas zajmowała wobec Grecji nieprzejednane stanowisko ? nie będzie pomocy finansowej bez gwarancji reform. W poniedziałek wraz z prezydentem Francji Nicolasem Sarkozym zażądała zaostrzenia kontroli greckich wydatków budżetowych przez stworzenie specjalnego konta, na które wpływałyby dochody kraju i do którego Grecja nie miałaby dostępu. Środki zgromadzone na koncie stanowiłyby gwarancję dla posiadaczy greckich obligacji, że odsetki od wykupionych papierów będą im regularnie wypłacane ? poinformowała PAP. W greckiej prasie pisano, że Merkel chce zadusić ten kraj.

W zeszłym tygodniu Merkel rzuciła pomysł ustanowienia specjalnego komisarza unijnego do nadzorowania wydatków budżetowych rządu Papademosa. Skończyło się krytyką pani kanclerz ze strony wielu uczestników unijnego szczytu w Brukseli. Tym razem jednak odezwały się głosy poparcia. ? Jeśli próbuje się zagwarantować, by nasi greccy przyjaciele spłacili swoje długi, to rozwiązanie tego poprzez specjalne konto nie jest niedorzecznym pomysłem ? powiedział premier Luksemburga i szef eurogrupy Jean-Claude Juncker w rozmowie z berlińskim Radiem RBB.

To niejedyna oznaka wielkiego zniecierpliwienia liderów eurolandu wobec Grecji. Neelie Kroes, wiceprzewodnicząca Komisji Europejskiej, stwierdziła nawet w wywiadzie dla holenderskiej gazety 'Volskrant", że 'strefa euro się nie zawali, jeśli Grecja ją opuści'.