Monika Kurtek, Główna Ekonomistka Banku Pocztowego: Był B.Bernake, teraz czas na eurogrupę

Monika Kurtek, Główna Ekonomistka Banku Pocztowego: Był B.Bernake, teraz czas na eurogrupę

Dodano:   /  Zmieniono: 
Monika Kurtek, Główna Ekonomistka Banku Pocztowego
Po wtorkowym wystąpieniu szefa Fedu B.Bernankego przed amerykańskim Senatem i w oczekiwaniu na jego kolejne wystąpienie przed Izbą Reprezentantów w środę, rynki finansowe trwały w obawach o strefę euro z jednej strony, i o gospodarkę USA z drugiej strony.
Bernanke zarysował w swoim wtorkowym sprawozdaniu dość ponury obraz amerykańskiej gospodarki i choć powtórzył, że Fed jest gotowy do dalszych działań, aby tę gospodarkę wesprzeć, to nie dał jednocześnie nadziei, że nastąpi to szybko (np. już w sierpniu). Izba Reprezentantów usłyszała wczoraj to samo. Ponieważ oliwy do ognia dolała przed południem kanclerz A.Merkel, mówiąc że rozwiązania dla Europy stoją pod znakiem zapytania jeśli politycy europejscy nie włożą w pracę nad nimi większego wysiłku, dolar umacniał się wobec euro w kierunku 1.22, i dopiero po południu, po otwarciu rynków w USA, nastąpiło odreagowanie (wzrost EUR-USD w okolice 1.2260). Opublikowana wieczorem Beżowa Księga Fed właściwie potwierdziła to, o czym mówił B.Bernanke. Niepokój inwestorów, jeśli chodzi o euroland, najlepiej odzwierciedlał wczoraj ponowny wzrost rentowności hiszpańskich obligacji (w przypadku 10-letnich papierów są one znowu bliskie 7.00%) przy jednoczesnych spadkach poniżej zera rentowności papierów o krótkich terminach zapadalności w Niemczech, ale nie tylko - ujemne rentowności zaczynają pojawiać się także w przypadku papierów francuskich, belgijskich oraz fińskich.

Po raz pierwszy od dłuższego czasu zarówno na złotego jak i rządowe obligacje miały wczoraj wpływ opublikowane dane makroekonomiczne z polskiej gospodarki. Znaczące wyhamowanie tempa wzrostu produkcji sektora przemysłowego w czerwcu (do 1.2%r/r z 4.6%r/r w maju) było dużym negatywnym zaskoczeniem. Przy bardzo niskiej bazie odniesienia z czerwca ubiegłego roku (wzrost produkcji wyhamował wówczas do 2.0%r/r z blisko 8.0%r/r w maju) spodziewać się było można lepszego wyniku. Opublikowane przez GUS dane, również te dotyczące budownictwa (gdzie nastąpił w czerwcu spadek o ponad 5%r/r i był to pierwszy tak zły wynik od kwietnia 2010 roku), wskazują, że pogarszanie się kondycji polskiej gospodarki nabiera tempa, co jest efektem zmniejszających się wyraźnie zamówień już nie tylko z zagranicy (w związku z dekoniunkturą w Europie), ale także w Polsce. Słabe dane z sektora przemysłowego i z budownictwa wspierają niewątpliwie tych członków RPP, którzy opowiadają się za cięciem stóp procentowych w Polsce, i to właśnie ten fakt wpłynął z jednej strony na osłabienie złotego wczoraj (w okolice 4.18 za euro) i jednoczesny silny wzrost cen polskiego długu. Choć zwolenników obniżek stóp w RPP jest obecnie niewielu, ewentualne dalsze pogarszanie się koniunktury może skłaniać kolejnych członków Rady do szerszej dyskusji na temat wsparcia gospodarki poprzez zmniejszenie kosztu pieniądza. Osłabienie złotego nie było wczoraj po publikacji GUS długotrwałe i na zamknięciu europejskiej sesji kurs EUR-PLN powrócił do poziomów otwarcia, tj. 4.1650.

W Polsce w centrum zainteresowania inwestorów znajdzie się dziś aukcja Ministerstwa Finansów, na której sprzedawane będą 2-letnie obligacje OK0714 za 3-5 mld złotych. Biorąc pod uwagę spore zainteresowanie polskim długiem w ostatnim czasie, zwłaszcza zagranicy, przetarg najprawdopodobniej będzie można zaliczyć do kolejnych bardzo udanych. Inwestorzy na świecie, już po wystąpieniach szefa Fedu B.Bernanke, oczekiwać będą na jutrzejsze rozmowy eurogrupy w sprawie ostatecznej wielkości pomocy dla hiszpańskich banków oraz stanu gospodarki i finansów publicznych w Grecji. W międzyczasie obserwowane będą dzisiejsze publikacje wyników amerykańskich spółek w drugim kwartale br. (m.in. banku Morgan Stanley) oraz danych makro z gospodarki amerykańskiej, dotyczących zeszłotygodniowej liczby nowych bezrobotnych, lipcowego indeksu koniunktury Philadelphia Fed, czerwcowej sprzedaży istniejących domów oraz czerwcowego wskaźnika wyprzedzającego koniuktury. Ważnym wydarzeniem będzie także aukcja obligacji w Hiszpanii oraz we Francji.