Na poważnie biorą się za akcyzę. Wiceminister podał przyszłą cenę paczki papierosów

Na poważnie biorą się za akcyzę. Wiceminister podał przyszłą cenę paczki papierosów

Papierosy
Papierosy Źródło: Shutterstock
Dobra wiadomość dla palaczy jest taka, że po podwyżce akcyzy paczka papierosów nie będzie kosztowała 30 zł. Zła – że będzie to 26-27 zł. Wyższego podatku chcą ministerstwa finansów i zdrowia. Dziś mamy jeden z najniższych poziomów akcyzy w Europie.

Wiceminister finansów Jarosław Neneman poinformował, że jego resort wspólnie z Ministerstwem Zdrowia postanowiły przeprowadzić reformę systemu akcyzowego na wyroby tytoniowe. Dziś mamy jeden z najniższych poziomów tego podatku w Unii Europejskiej: równowartość średnio 2,05 euro.

Ministerstwa chcą wyższej akcyzy na papierosy

Wyższa akcyza przełoży się na wyższą cenę papierosów, a to z kolei może zniechęcić część palaczy lub przynajmniej zachęcić ich do rzadszego sięgania po produkty tytoniowe. Jest to jedno z niewielu narzędzi, jakie posiada państwo w walce z nałogami: kampanie promujące zdrowy tryb życia przynoszą gorsze efekty niż uderzenie palaczy po kieszeniach.

Minister finansów Andrzej Domański zapowiedział kilka dni wcześniej, że planowane jest zwiększenie akcyzy na papierosy o 25 proc. w porównaniu do obecnie obowiązującego harmonogramu rocznych podwyżek do 2027 roku.

Wiceminister Neneman zdradził, że ministerstwo chce objąć akcyzą wszystkie wyroby zawierające nikotynę, bo dziś nie wszystkie są nią obłożone. To nie wszystko. – Proponujemy też 40-złotową opłatę od urządzeń do waporyzacji. Ona dotknęłaby zarówno jednorazówki, jak i wielorazówki, czyli wszystkie urządzenia – powiedział.

Jeśli akcyza pójdzie w górę, ministerstwo szacuje, że cena paczki wzrośnie do 26-27 zł. Przy okazji Neneman uspokoił palaczy: medialne tytuły o tym, że papierosy będą kosztowały 30 zł za paczkę, są przesadzone. Jak widać, tylko o kilka złotych. Obecnie palacze każdorazowo zostawiają w sklepie 17-18 zł za paczkę.

Więcej uderzeń w niezdrowe nawyki nie będzie: w tym roku nie planuje się dodatkowych podwyżek akcyzy na alkohol.

Wpływ na rynek i konsumentów

Eksperci ostrzegają, że nagłe i drastyczne podwyżki akcyzy mogą poważnie zaburzyć równowagę rynkową i spowodować wzrost szarej strefy. Warsaw Enterprise Institute oraz Business Centre Club krytykują decyzję Ministerstwa Finansów, twierdząc, że jest to kolejny przykład patologii polskiej legislacji gospodarczej.

Ekspert ds. akcyzy z BCC Szymon Parulski, zwraca uwagę, że Ministerstwo Finansów nie przedstawiło oceny skutków regulacji dla zaproponowanych rozwiązań. Parulski dodaje, że już w drugim roku nowych podwyżek wpływy z akcyzy mogą być mniejsze niż w przypadku kontynuacji obowiązującej mapy akcyzowej.

Przyszłość rynku tytoniowego

Zgodnie z danymi Krajowego Stowarzyszenia Przemysłu Tytoniowego, skumulowane podwyżki akcyzy na wyroby tytoniowe w latach 2022-2027 mają wynieść 109 proc. na papierosy, 165 proc. na tytoń do palenia oraz 401 proc. na wkłady do podgrzewaczy tytoniu. W przypadku płynów do e-papierosów, akcyza wzrośnie o 228 proc. Eksperci wskazują, że takie podwyżki mogą mieć daleko idące konsekwencje, nie tylko dla branży tytoniowej, ale również dla konsumentów oraz małych i średnich przedsiębiorstw.

Przedstawiciele rynku apelują do Ministerstwa Finansów o podtrzymanie obowiązujących rozwiązań, które zapewniały stabilność i przewidywalność. Magdalena Szewczyk-Pochrzęst zauważa, że mapa akcyzowa, mimo początkowych wątpliwości, sprawdzała się bardzo dobrze, przynosząc stabilne wpływy do budżetu państwa i redukując szarą strefę.

Czytaj też:
Drastyczna podwyżka akcyzy na tytoń. „To może wywołać efekt szokowy na rynku”
Czytaj też:
Minister Leszczyna: E-papierosy, alkohol. „Chcemy zmienić patologiczne przepisy”

Opracowała:
Źródło: Wprost