Pieniądze, po które nikt nie sięga. Dlaczego woreczki nikotynowe nie są opodatkowane?

Pieniądze, po które nikt nie sięga. Dlaczego woreczki nikotynowe nie są opodatkowane?

Snus
Snus Źródło: Wikimedia Commons
To produkt nikotynowy, który dostępny jest dla osób poniżej 18. roku życia i nie jest obciążony akcyzą, co jest prawdziwym fenomenem. Plany opodatkowania były, wyliczono też, jaki wpływ do budżetu może to dać, ale projekt ustawy przepadł. W obliczu 240 mld zł deficytu to trudne do wyjaśnienia przeoczenie.

Saszetki nikotynowe to produkt wzorowany na szwedzkim snusie, czyli niewielkich woreczkach (saszetkach), które umieszcza się za wargą i tą drogą organizm wchłania nikotynę (w wariancie szwedzkim – tytoń). Dzięki temu, że to produkt beztytoniowy, część użytkowników traktuje go jako alternatywę dla tradycyjnych papierosów. Biały proszek, który znajduje się w saszetkach, nie odbarwia zębów i nie pozostawia na nich żadnych śladów. Zastąpienie papierosów torebkami może być też pierwszym krokiem do całkowitego odstawienia nikotyny. Tak uważa Amerykański Urząd ds. Leków i Żywności (FDA), który uznał, że używanie saszetek nikotynowych „zmniejsza ryzyko zachorowania na raka jamy ustnej, choroby serca, nowotwór płuc, udar, rozedmę płuc i przewlekłe zapalenie oskrzeli” w porównaniu z paleniem papierosów. Urząd przyznał też, że odsetek osób niepełnoletnich korzystających z saszetek w USA „pozostaje marginalny”.

Woreczki nikotynowe w aptekach?

Oryginalne snusy zawierają tytoń i są obecnie zakazane we wszystkich krajach Unii Europejskiej – z wyjątkiem Szwecji. W legalnej sprzedaży znajdują się woreczki nikotynowe zawierają nikotynę oraz substancje, które ją uwalniają, a także aromaty. Mogą je kupić także nieletni, co budzi duży niepokój lekarzy i terapeutów uzależnień, którzy przekonują, że zawarta w woreczku nikotyna uwalnia się tak szybko, że naprawdę łatwo się od niej uzależnić.

Stosunek Ministerstwa Zdrowia do woreczków jest niejednoznaczny. Początkowo zapowiedziało ono, że zaproponuje przepisy, które zaliczą woreczki do produktów farmaceutycznych ułatwiających rzucanie palenia, ale jako dostępne wyłącznie dla osób pełnoletnich. W takiej sytuacji woreczki byłyby dostępne jedynie w aptekach (dziś można je kupić także przez internet). Jednak minister Izabela Leszczyna potwierdziła w rozmowie z RMF FM, że zdaniem Urzędu Rejestracji Produktów Leczniczych, Wyrobów Medycznych i Produktów Biobójczych woreczki z nikotyną nie są produktem leczniczym i nie powinny być sprzedawane w aptekach.

Miesiąc temu Izabela Leszczyna powiedziała, że „woreczki z nikotyną są bardzo niebezpieczne i szkodliwe – zawierają wysoki poziom nikotyny”. Dodała, że resort pracuje nad ustawą, która zakaże całkowitego ich wprowadzania do obrotu.

Woreczki nikotynowe wolne od akcyzy

Dlaczego piszemy o woreczkach nikotynowych w serwisie gospodarczym? W przeciwieństwie do klasycznych papierosów nie są objęte akcyzą, więc fiskus nie zarabia na nich nawet złotówki. Ministerstwo Finansów chciało objąć saszetki akcyzą już od 2025 r. Resort Andrzeja Domańskiego wyliczył, że podatek przyniesie do budżetu dodatkowo niespełna 1 mld zł (974 mln zł) w ciągu 10 lat. Ministerstwo zaproponowało nawet stawki akcyzy na saszetki nikotynowe: 150 zł/kg w 2025 r.; 250 zł/kg w 2026 r.; 300 zł/kg w 2027 r. Projekt ustawy opodatkowującej saszetki jest gotowy, ale przepadł w rządowej zamrażarce. Biorąc pod uwagę, że tegoroczny deficyt dudżetoy sięga 240 mld zł i rząd szuka pieniędzy na zasypanie dziury, może dziwić, że nie sięgnie po akcyzę na woreczki nikotynowe.

Zarówno przedstawiciele Federacji Przedsiębiorców Polskich jak i Związku Przedsiębiorców i Pracodawców uważają, że produkcję i sprzedaż saszetek trzeba uregulować, a objęcie ich akcyzą pozwoli na lepszą kontrolę sprzedaży.

Niektórzy producenci wprowadzają nieuczciwe produkty

– Obecnie nie ma żadnych przepisów, które określałyby komu ten produkt można sprzedawać, nie ma wymogów dotyczących informacji, jakie powinny się umieszczać na opakowaniu czy zasad reklamowania – powiedział w rozmowie z PAP ekspert Federacji Przedsiębiorców Polskich Łukasz Kozłowski.

Zauważył, że brak tych regulacji nie tylko zubaża budżet państwa i pozwala, by produkt trafiał do osób nieletnich, ale otwiera furtkę dla importerów i producentów, którzy mogą wprowadzać na rynek potencjalnie niebezpieczne produkty, np. zawierające zbyt wysokie dawki nikotyny. – Przyjmuje się, że maksymalna zawartość nikotyny w saszetce nie może przekraczać 20 miligramów, ale zdarzają się przypadki prób wprowadzania na rynek saszetek o znacznie większej jej zawartości – dodał.

Czytaj też:
Papierosy zdrożeją. Nawet 25 zł za paczkę
Czytaj też:
Łatanie budżetu kosztem danego słowa. Ministerstwo łamie ustalenia ws. akcyzy

Źródło: PAP / PAP