PGE Nowa Energia, czyli spółka zależna Polskiej Grupy Energetycznej - największego koncertu energetycznego z udziałem Skarbu Państwa, kupiła wczoraj udziały w firmie 4mobility. Tym samym PGE weszła na popularny ostatnio rynek carsharingu. PGE NE za 15 mln zł stała się właścicielem 51,47 proc. akcji notowanej na NewConnect spółki.
Rozmowy na temat przejęcia pakietu większościowego trwały od czerwca ubiegłego roku. PGE badało rynek i przyglądało się wszystkim trzem wiodącym operatorom na rynku współdzielonych samochodów.
Przyszłościowy rynek
Polska Grupa Energetyczna weszła tym samym na bardzo przyszłościowy, dynamicznie rozwijający się rynek. Obecnie na warszawskim rynku działa czterech operatorów. Poza pierwszym, jakim było 4mobility, obecni są także Panek, Traficar i od niedawna stołeczny dostawca prądu Innogy, które wprowadziło elektryczne BMW i3.
4mobility oferuje w Warszawie i Poznaniu 300 aut. Z aplikacji mobilnej operatora korzysta około 30 tys. klientów. PGE planuje zwiększenie floty, a także ekspansję do innych miast w Polsce.
O zysk nadal trudno
Mimo stale rosnącego rynki i zwiększającej się bazy klientów, o zyski na rynku carsharingu nadal trudno. Jak podaje Puls Biznesu, 4mobility zanotowało w 2018 roku przychody na poziomie 4,2 mln zł, ponosząc jednocześnie 5,1 mln zł straty netto. PGE nie planuje na razie zmieniania brandu samochodów 4mobility. Nic nie wiadomo o pomysłach podobnych do Innogy, która na elektrycznych BMW eksponuje swoje logo.
Czytaj też:
500 nowych elektryków BMW w Warszawie. Rusza car sharing Innogy