Polacy są jednym z najbardziej zapracowanych narodów Europy, wynika z raportu OECD. W tej statystyce wyprzedzają nas tylko Rosjanie i Grecy. Polacy w 2018 roku spędzili w pracy średnio 1792 godziny. Jest to o 58 godzin więcej niż średnia europejska wyliczona przez OECD. Nadal dużo brakuje nam jednak do najbardziej zapracowanych narodów świata. Tutaj przeważają Meksykanie, którzy na pracę poświęcają rocznie aż 2148 godzin. Na drugi miejscu w tym zestawieniu są mieszkańcy Kostaryki, którzy pracują aż 2121 godzin w roku. Na trzecim miejscu, jako ostatni kraj z wynikiem ponad 2000 godzin, uplasowała się Korea Południowa.
Plaga zwolnień
Pracowitość Polaków ma jednak również ciemną stronę. Od 2014 roku lawinowo rośnie liczba zwolnień lekarskich i dni, które Polacy spędzają na L4. W cytowanym roku rodacy spędzili na chorobowym łącznie 213 mln dni, czyli tyle ile rok wcześniej. Ta liczba zaczęła jednak od tamtej pory lawinowo rosnąć. W 2015 tych dni było już 14 mln więcej. W 2016 ZUS zaraportował 239 mln dni. Rekord padł w roku 2017. Według danych Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Polacy spędzili łącznie aż 246 mln dni na zwolnieniach chorobowych. Przełożyło się to na 19,7 mln wystawionych zwolnień. To tak, jakby co drugi Polak wziął w tym roku chociaż jedno zwolnienie lekarskie. Rok temu zwolnień wystawiono jeszcze więcej, bo aż 19,9 mln, były jednak one krótsze. Łączna liczba dni spędzonych poza pracą po raz pierwszy od 2014 spadła i wyniosła 243,6 mln dni.
Czytaj też:
Absencje chorobowe generują dla firm duże straty. Jak je zmniejszyć