Sankcje wymierzone są m.in. w firmy, które zaangażowane są w budowę gazociągu. Ich wejście w życie uzależnione jest teraz od podpisu prezydenta. Donald Trump zapowiadał wcześniej, że stanie się to tak szybko, jak możliwe. Następnie administracja będzie miała 60 dni na zidentyfikowanie podmiotów zaangażowanych w kontrowersyjny projekt.
Sankcje obejmują między innymi cofnięcie wiz do USA i blokadę mienia. Dotknięte nimi podmioty będą miały 30 dni na zakończenie swoich działań na terenie Stanów Zjednoczonych. „DW” podkreśla, że jednym z głównych poszkodowanych może być założona w Szwajcarii firma Allseas, która odpowiada za konstrukcję przybrzeżną.
Amerykańska administracja twierdzi, że projekt Nord Stream II zagraża bezpieczeństwu energetycznemu części krajów europejskich. Sankcje wymierzone w jego budowniczych, zatrudnianych przez rosyjski Gazprom, zostały zapisane w budżecie Pentagonu. Przeciwko gazociągowi wielokrotnie wypowiadały się władze Polski.
Nord Stream 2 to projekt budowy gazociągu poprowadzonego po dnie Bałtyku z Rosji do Niemiec, głównie po trasie istniejącego gazociągu Nord Stream. Właścicielem spółki celowej realizującej projekt jest Gazprom, a finansowanie mają zapewnić koncerny Engie, OMV, Shell, Uniper i Wintershall.
Czytaj też:
UOKiK nałożył najwyższą karę w historii. 172 mln zł za brak współpracy w sprawie Nord Stream 2