Amazon będzie na własną rękę badać stan zdrowia swoich pracowników. Firma jest ostatnio w ogniu krytyki za pracę w czasach pandemii COVID-19. Wszystko to mimo ogromnego wzrostu zapotrzebowania na usługi e-commerce.
Własne laboratorium
Władze firmy poinformowały właśnie, że zamierzają stworzyć własne laboratorium, w którym badane będą próbki pobrane od pracowników. Chodzi o zapobieganie rozprzestrzeniania się COVID-19 i ochronę pracowników. Takie działanie ma szansę nieco zmniejszyć presję na firmie. Amazon mierzy się bowiem z nieustannymi atakami związków zawodowych i opinii publicznej. Sytuacja związana z pandemią jeszcze spotęgowała te głosy.
W Marcu Amazon zwolnił jednego z pracowników magazynu w Nowym Jorku za to, że ten zorganizował protest. Pracownicy domagali się dostarczenia środków ochrony. Twierdzili, że muszą pracować bez dostatecznej ochrony. Obecnie stan Nowy Jork jest epicentrum choroby w USA, a liczba zakażonych w jednym stanie przekracza liczby notowane w całych Włoszech czy Hiszpanii.
150 zmian
Amazon w oświadczeniu napisał, że jako odpowiedz na pandemię koronawirusa, wprowadza 150 zmian w procedurach. Firma twierdzi, że będzie dystrybuować maski dla swoich pracowników, a także mierzyć im temperaturę. „Następnym krokiem musi być regularne testowanie wszystkich pracowników, włączając tych, którzy nie mają symptomów zachorowania” – napisano w oświadczeniu. „Testy we wszystkich firmach pomogłyby nie tylko zwiększyć bezpieczeństwo pracowników, ale także pomogły gospodarce ponownie ruszyć” – dodano.
Najważniejszą wiadomością zawartą w oświadczeniu jest jednak ta o rozpoczęciu budowy własnego laboratorium do badania pracowników. „Rozpoczęliśmy montaż sprzętu, który jest potrzebny do budowy pierwszego laboratorium. Mamy nadzieję, że już niebawem zaczniemy przeprowadzać pierwsze testy dla naszych pracowników” – napisano. „Nie wiemy jak daleko uda się zajść w tak ograniczonym czasie, ale chociaż warto spróbować” – czytamy.
Czytaj też:
Amazon dokłada 1 mln euro na walkę z koronawirusem w Polsce