Wybory w USA. Jeśli wygra Joe Biden, zyskają producenci marihuany i… broni

Wybory w USA. Jeśli wygra Joe Biden, zyskają producenci marihuany i… broni

Barack Obama i Joe Biden
Barack Obama i Joe Biden Źródło: Newspix.pl / fot. ABACAPRESS
Według niemieckiego „Der Spiegela”, jeśli wybory 3 listopada w Stanach Zjednoczonych wygra demokrata Joe Biden, to zyskają producenci marihuany i broni. Dlaczego akurat ci?

Wybory prezydenckie w Stanach Zjednoczonych już 3 listopada. Wówczas dowiemy się, czy drugą kadencję sprawować będzie republikański prezydent Donald Trump, czy pierwszą kadencję na stanowisku 46 prezydenta USA zacznie Demokrata Joe Biden.

Jeśli wygra Biden, będzie palone

Tymczasem niemiecki „Der Spiegel” poddaje analizie gałęzie amerykańskiej gospodarki, które stracą lub zyskają na wygranej konkretnego kandydata. Kto zyska jeśli wygra Biden? Wnioski są zaskakujące.

„Jeśli Joe Biden wygra wybory prezydenckie, to są już dwaj inni pewni zwycięzcy – branża Cannabis i producenci broni – twierdzi dość stanowczo „Der Spiegel”. Swoje wnioski opiera na wcześniejszych zapowiedziach Bidena oraz jego kandydatki na wiceprezydenta Kamali Harris. Ona mówiła o dekryminalizacji marihuany, a on poparł jej medyczne stosowanie. „Firma analityczna Morningstar spodziewa się, że rynek marihuany jako leku będzie rosnąć w tempie 15 proc. rocznie, zaś do rekreacyjnego używania – prawie o 25 proc. w skali roku” – czytamy w tygodniku.

Zbrojenia przed zakazami

No dobrze, marihuana raczej nie nastraja wojowniczo, na co są badania i co do czego zgadzają się demokratyczni kandydaci, skoro chcą ją zdepenalizować. To dlaczego mieliby skorzystać także producenci broni?

A to akurat paradoks. Zarówno Biden, jak i Harris, jako Demokraci, chcą zaostrzyć przepisy dotyczące posiadania broni. A „Der Spiegel” twierdzi, że „ile razy Amerykanie spodziewają się zaostrzenia przepisów dotyczących posiadania broni, gromadzą karabiny i pistolety”. A zatem branża zyska, bo Amerykanie – w przypadku zwycięstwa Demokraty – będą kupować na zapas.

Dalej niemiecki tygodnik prognozuje, że jeśli wygra Biden, wygra też kolejnictwo (kandydat zapowiada inwestycje na poziomie 2 bilionów dolarów), energetyka odnawialna i budownictwo. Z kolejnictwem zaś branża stalowa i miedziana, a z budownictwem inżynieryjna i dotycząca innowacji.

Natomiast jeśli Biden przegra, wygra wraz z jego porażką – unikając kłopotów – branża naftowa (wiadomo) i farmaceutyczna (Biden chce obniżyć ceny lekarstw). To pewne według „Der Spiegela”.

Czytaj też:
Trump oddał głos stacjonarnie, na Florydzie. Na kogo? „Na gościa o nazwisku Trump”