Otworzył ośrodek narciarski, teraz potrzebuje pomocy. Zgłosiło się 2,5 tys. osób

Otworzył ośrodek narciarski, teraz potrzebuje pomocy. Zgłosiło się 2,5 tys. osób

Ośrodek narciarski, zdjęcie ilustracyjne
Ośrodek narciarski, zdjęcie ilustracyjne Źródło:Shutterstock / DisobeyArt
Od połowy stycznia ośrodek narciarski w Chrzanowie jest otwarty dla amatorów zimowego szaleństwa. Po uruchomieniu wyciągów na miejscu zaczęli pojawiać się policjanci, a właściciela stoków mogą czekać konsekwencje. Z pomocą nadeszli jednak narciarze, którzy odpowiedzieli na apel przedsiębiorcy.

Ośrodek narciarski należący do Piotra Rzetelskiego leży w Chrzanowie w woj. lubelskim. Jego właściciel jest także radnym wojewódzkim z ramienia PSL, który mimo obostrzeń postanowił uruchomić ośrodek od 15 stycznia. Policja wszczęła już postępowanie, a przedsiębiorca potrzebuje relacji świadków potwierdzających, że w ośrodku zachowywano reżim sanitarny.

Na facebookowym profilu ośrodka Rzetelski zaapelował o zgłoszenie się tysiąca świadków. – Odzew był olbrzymi. Po jednym dniu w telefonie przestały mieścić się smsy. Do tej pory zgłosiło się 2500 osób, które zadeklarowały pomoc – powiedział w rozmowie z „Dziennikiem Wschodnim”.

facebook

Ośrodek Narciarski w Chrzanowie. Interwencja policji

Wypożyczalnia sprzętu, podobnie jak trasa saneczkowa, są zamknięte. W mediach społecznościowych do narciarzy odwiedzających Chrzanów apeluje się z kolei o zakrywanie ust i nosa oraz zachowywanie odległości na stokach. Jak przekazał właściciel, sanepid i policja regularnie sprawdzają ośrodek, ale jak do tej pory nie było żadnych zastrzeżeń.

– Kontrole realizowane w ubiegłym tygodniu na terenie narciarskim były prowadzone we współpracy z policją. W zakresie obowiązku zakrywania ust i nosa oraz zachowania dystansu nie stwierdzono nieprawidłowości – powiedziała „Dziennikowi Wschodniemu” Katarzyna Wnuk, rzecznik Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Lublinie.

Sanepid chce jednak przyglądać się nie tylko temu, jak stosowane są przepisy sanitarne, ale również samej legalności funkcjonowania ośrodka. Sam Rzetelski podkreśla, że postępuje zgodnie z prawem.

Czytaj też:
Semeniuk: Resort rekomenduje otwarcie galerii handlowych. Około 200 zbuntowanych przedsiębiorców

Źródło: Facebook / Dziennik Wschodni