Zmiany w estońskim CIT to jedna z niewielu chwalonych nowości Polskiego Ładu. Co przewidują?

Zmiany w estońskim CIT to jedna z niewielu chwalonych nowości Polskiego Ładu. Co przewidują?

Praca grupowa
Praca grupowa Źródło:Unsplash / Štefan Štefančík
Dziś mija termin na złożenie zawiadomienia o wyborze estońskiego CIT-u. Polski Ład uprościł i uatrakcyjnił tę formę opodatkowania. Do najważniejszych zmian należą rozszerzenie jej na dwa kolejne typy spółek oraz zniesienie wymogu przeznaczania zysku na inwestycje.

Estoński CIT, zwany ryczałtem od dochodów spółek kapitałowych, działa w Polsce od 2021 r., ale w związku z obwarowaniem go szeregiem warunków, nie cieszył się popularnością. Z początkiem 2022 roku został uatrakcyjniony. Ustawodawca wsłuchał się w głosy krytyków i usunął część barier, które do tej pory sprawiły, że szumnie zapowiadana zmiana podatkowa nie została zaakceptowana przez przedsiębiorców.

Dla kogo estoński CIT? Poszerzono katalog spółek

Zmiana poszerza katalog spółek, które mogą skorzystać z tej formy opodatkowania. Obok spółek z ograniczoną odpowiedzialnością, spółek akcyjnych i prostych spółek akcyjnych, estoński CIT stanie się dostępny również dla spółek komandytowych i komandytowo-akcyjnych.

Od 2022 roku spółki, które chcą wejść do tego sposobu opodatkowania, nie są ograniczone żadnym progiem przychodów ani limitem przychodów, które można osiągnąć w ramach systemu, a po przekroczeniu których trzeba zrezygnować z tej formy rozliczeń. W pierwotnej wersji limit przychodów wynosił 100 mln zł, co wykluczało z udziału w estońskim CIT średnie i duże firmy.

Obecnie korzystanie z estońskiego CIT obwarowane jest tylko dwoma warunkami. Pierwszy wymóg zakłada, że struktura firmy musi być prosta, tzn. spółka nie może posiadać żadnych spółek zależnych, a jej wspólnikami muszą być osoby fizyczne. Drugi warunek dotyczy minimalnego zatrudnienia: w spółce muszą pracować co najmniej trzy osoby, ale podstawą ich współpracy nie musi być umowa o pracę, wystarczy umowa zlecenia. Co więcej, początkujący przedsiębiorca ma aż trzy lata, by dojść do minimalnego wymaganego poziomu zatrudnienia.

Bez określenia minimalnych nakładów inwestycyjnych

W nowym kształcie przepisów zrezygnowano z wymogu ponoszenia przez firmę określonych nakładów inwestycyjnych. „Oczywiście chodzi o to żeby firmy takie nakłady ponosiły. System jest tak skonstruowany, żeby wspierać inwestycje, natomiast nie będzie to formalnym wymogiem, którego niedopełnienie spowoduje konieczność rezygnacji z tej metody rozliczeń” – podkreśliło Ministerstwo Finansów w odpowiedzi na pytania zadane przez PAP.

Wśród najważniejszych korzyści, jakie uzyska spółka korzystająca z rozliczeń w ramach estońskiego CIT, jest zwolnienie z konieczności opłacania podatku dochodowego na bieżąco, bo ten płaci się dopiero wtedy, gdy spółka wypłaca zysk, np. w formie dywidendy. Tak długo, jak środki wypracowywane przez firmę są reinwestowane, podatku płacić nie trzeba.

„Ta zasada znacznie upraszcza rozliczenia podatkowe. W estońskim CIT nie trzeba bowiem prowadzić ewidencji podatkowych w zakresie podatku dochodowego. Zostaje tylko kwestia zwykłej rachunkowości księgowej. Uproszczenie rozliczeń to efekt tego, że w estońskim CIT w ogóle nie interesuje nas dochód osiągany na bieżąco, a jedynie moment wypłaty zysków, przede wszystkim poprzez dywidendę płaconą przez spółkę wspólnikom. Dlatego w estońskim CIT nie jest wymagana dodatkowa ewidencja księgowa i płacenie podatku na bieżąco” – podkreśliło MF.

Do końca stycznia można się zdecydować na estoński CIT

Dziś (31 stycznia) mija termin na złożenie zawiadomienie o wyborze tej formy opodatkowania do właściwego naczelnika urzędu skarbowego. Przepisy przewidują, że można to zrobić do końca pierwszego miesiąca roku podatkowego, w którym chce się skorzystać z estońskiego CIT, ale także w trakcie roku podatkowego. Przy takim przejściu w trakcie roku podatkowego trzeba jednak rozliczyć CIT na normalnych zasadach, zamknąć księgi i sporządzić sprawozdanie finansowe.

Czytaj też:
Zmiany w Estońskim CIT od 1 stycznia 2022 roku. Ministerstwo rusza z „konsultacjami objaśnień”