Sąd pierwszej instancji skazał byłego szefa Amber Gold, Piotra P. na 15 lat więzienia. Sąd apelacyjny ten wyrok utrzymał. Wyrok drugiej osoby zaangażowanej, żony Piotra P., Katarzyny P. został obniżony z 12,5 do 11,5 roku więzienia. Jak informuje dziennikarz Radia Zet Maciej Bąk, Katarzyna P. jest już od prawie roku na wolności, na poczet kary zakwalifikowano jej pobyt w areszcie.
Twórcy Amber Gold prawomocnie skazani na 15 i 11,5 lat więzienia
Wyrok w sądzie pierwszej instancji zapadł w październiku 2019 roku. Ze względu na rozmiar sprawy sąd zakończył pisemne uzasadnienie wyroku dopiero w lipcu 2020. Uzasadnienie liczyło prawie 10 tysięcy stron i zajmowało 47 tomów akt.
Po ogłoszeniu od wyroku odwołanie wnieśli zarówno obrońcy małżeństwa P. jak i prokuratura, która argumentowała, że zasądzone kary są niewspółmiernie łagodne do okoliczności. Prokurator wnioskował o najsurowsze kary, czyli 15 lat więzienia dla Katarzyny P. i 25 lat więzienia dla Marcina P.
Czytaj też:
Jak umarzano dochodzenie w sprawie Amber Gold - zobacz dokumenty
Małżonkowie od blisko 10 lat przebywali w areszcie. Marcin P. trafił tam w sierpniu 2012 rok, a jego żona w kwietniu 2013 roku. Katarzynie P. sąd uchylił areszt w październiku 2021, co oznacza, że do więzienia trafi na niecałe cztery lata.
Prokuratura oskarżyła małżeństwo P. o to, że w latach 2009-2012 w ramach piramidy finansowej Amber Gold oszukali ponad 18 tys. klientów, doprowadzając ich do straty 851 mln złotych. W oskarżeniu znalazły się także zarzuty o prowadzenie działalności parabankowej i pranie brudnych pieniędzy.
Czytaj też:
Amber Gold od środka
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.