McDonald’s wycofał się z Rosji po ponad trzech dekadach działalności. Była to reakcja na zbrodniczą agresję Władimira Putina na Ukrainę. Wszystkie restauracje amerykańskiej marki wykupił rosyjski przedsiębiorca, który był współwłaścicielem spółki celowej, którą McDonald’s musiał założyć, aby legalnie działać w Rosji. Wycofanie się było poprzedzone długimi negocjacjami, gdyż rosyjska strona nie chciała się zgodzić na zamknięcie restauracji. Amerykanie musieli więc podjąć decyzję ostateczną i sprzedać swoją część udziałów.
Rosjanie dostaną namiastkę McDonaldsa
Od nadchodzącego weekendu ruszy aż 850 punktów, które do tej pory działały pod logotypem charakterystycznych złotych łuków. Alexander Govor, czyli nowy właściciel restauracji obiecał, że już niebawem punktów będzie w całym kraju ponad 1000. Rozwój ma trwać około dwóch miesięcy.
Nowa firma pokazała też logo, pod którym będzie można znaleźć nowe restauracje. Złote łuki zostaną zastąpione przez dwie żółte frytki ziemniaczane i pomarańczowego hamburgera. Jak zapowiedziano, ma to symbolizować wysokiej jakości produkty, do których przyzwyczajeni są klienci.
McDonald’s zostawił sobie otwartą furtkę
Jak podaje Reuters, który dotarł do dokumentów rosyjskiego urzędu antymonopolowego, w umowie o sprzedaży wszystkich restauracji Govorowi, widnieje interesujący zapis, pozostawia Amerykanom możliwość ponownego wykupienia swoich udziałów przez nadchodzące 15 lat. Firma pozostawiła więc sobie szansę na powrót na rosyjski rynek, jeśli ten przestanie być tak bardzo niekorzystny marketingowo.
Czytaj też:
McDonald’s zniknął z Rosji. Lokale przejęła inna sieć