Nie tylko Polska będzie miała problem z odejściem od aut spalinowych. 13 lat to za mało

Nie tylko Polska będzie miała problem z odejściem od aut spalinowych. 13 lat to za mało

Ładowarka. Samochód elektryczny
Ładowarka. Samochód elektryczny Źródło:Porsche, Ionity
Ponad połowa wszystkich dostępnych w Unii Europejskiej ładowarek do aut elektrycznych znajduje się w dwóch krajach. Bez upowszechnienia ich w całej Unii nie ma mowy o odchodzeniu od samochodów spalinowych, choć nie tylko to powoduje opór w państwach członkowskich.

Nie tylko w Polsce na branżę motoryzacyjną padł strach po zapowiedziach, że do 2035 roku zniknąć mają samochody spalinowe. Dla całej Unii Europejskiej to ogromne wyzwanie, a jego najsłabszym punktem, przekonuje „Rzeczpospolita”, jest niewystarczająca liczba publicznych ładowarek. Ich dostępność jest bardzo zróżnicowana w różnych krajach. Połowa wszystkich ogólnodostępnych punktów ładowania znajduje się w dwóch krajach: Holandii (90 tys. ładowarek) i w Niemczech (60 tys.). Holendrzy mają tyle ładowarek, co łącznie 23 kraje członkowskie.

Producenci i rządy mówią, że 13 lat na odejście od aut spalinowych to za mało

Wprawdzie elektromobilność rozwija się na Starym Kontynencie: powstają nowe punkty ładowania, a producenci poszerzają paletę modeli aut elektrycznych, ale w branży dominuje przekonanie, że wyznaczenie zaledwie 13-letniego horyzontu do odejścia od samochodów spalinowych jest przedwczesne. aprobując dążenie do neutralności klimatycznej, nie chce definitywnie przechodzić na prąd w 2035 r. Europejskie Stowarzyszenie Producentów Pojazdów (ACEA) wydało oświadczenie, że długoterminowe regulacje wykraczające poza obecną dekadę są przedwczesne. – Zamiast tego potrzebny jest przejrzysty przegląd w połowie drogi, aby określić cele na okres po 2030 r. – oświadczył Oliver Zipse, prezes ACEA i dyrektor generalny BMW.

Nie tylko producentów niepokoi tempo, w jakim ma się dokonać zmiana dotykająca połowy milionów mieszkańców Unii Europejskiej. Największa gospodarka kontynentu też nie widzi możliwości zamknięcia produkcji aut spalinowych w tak krótkim czasie. W tym tygodniu niemiecki minister finansów Christian Lindner powiedział, że niemiecki rząd nie zgodzi się na zakaz sprzedaży aut spalinowych po 2035 r. Przekonywał, że istotną częścią gospodarki rynkowej jest otwartość na technologie, a nisze dla silników spalinowych będą nadal istnieć, więc wprowadzenie zakazu byłoby błędem. „Nie jest teraz jasne, jak będą głosować Niemcy na szczeblu UE” – pisze niemiecki dziennik „Frankfurter Allgemeine Zeitung”.

Czytaj też:
Pora pożegnać się z samochodami spalinowymi. Unia Europejska podała datę

Opracowała:
Źródło: Rzeczpospolita