Tomasz Zdzikot dostał ofertę zasiadania w zarządzie KGHM Polska Miedź. Na własną prośbę odchodzi ze stanowiska prezesa Poczty Polskiej – ustalili dziennikarze RMF FM.
Z informacji stacji wynika też, że Zdzikot pożegnał się dziś z niektórymi współpracownikami. Zmiana jego stanowiska ma nastąpić jeszcze w tym tygodniu.
Był prezes Poczty Polskiej zaangażowany w wybory kopertowe
RMF FM przypomina, że Zdzikot to zasłużony działacz Prawa i Sprawiedliwości. Fotel prezesa Poczty Polskie objął w kwietniu 2020 roku i jeśli wierzyć źródłom dziennikarzy rozgłośni, moment powołania nie był przypadkowy. Rząd szykował się do wyborów kopertowych i istniała obawa, że ówczesny prezes Poczty, Przemysław Sypniewski, nie poradzi sobie z przeprowadzeniem tego zadania. Trudności było wiele: to miały być pierwsze wybory korespondencyjne w naszym kraju, organizowane na szybko (pierwsza fala koronawirusa uniemożliwiła przeprowadzenie ich w wyznaczonym pierwotnie terminie), przy dużym sprzeciwie opozycji i samym pracowników poczty, którzy z dnia na dzień otrzymaliby nowe obowiązki. Ostatecznie wybory prezydenckie 10 maja nie odbyły się i to pomimo przeznaczenia na ten cel co najmniej 70 mln zł.
Zanim Tomasz Zdzikot został prezesem Poczty Polskiej, pełnił funkcję wiceministra obrony narodowej, a wcześniej był wiceszefem resortu spraw wewnętrznych. Stąd informatorzy RMF FM wskazują, że w nieodległej przyszłości Zdzikot mógłby się znaleźć w spółce zbrojeniowej.
Poprosiliśmy Pocztę Polską o komentarz w tej sprawie.
Czytaj też:
Rząd dostrzegł kreatywność Polaków przy dodatku węglowym. Dojdzie do uszczelnienia przepisów?