Szantaż energetyczny winduje wyniki Gazpromu. Sankcje są nieskuteczne

Szantaż energetyczny winduje wyniki Gazpromu. Sankcje są nieskuteczne

Niemcy przejmują spółki Gazpromu
Niemcy przejmują spółki GazpromuŹródło:Shutterstock
Gazprom podał wyniki finansowe za pierwsze półrocze, czyli niemal cały okres trwania wojny w Ukrainie. Sumy są bardzo zastanawiające.

Wspólne działania państw zachodnich, polityczne naciski, embarga i kolejne pakiety sankcji nie przyniosły efektu. Gazprom podał właśnie wyniki finansowe całej grupy za pierwsze półrocze 2022 roku, czyli wyłączając styczeń i 23 dni lutego, cały okres trwania wojny w Ukrainie. Trzeba jednak pamiętać, że szantaż energetyczny Kremla, którego Gazprom był głównym narzędziem, trwał już jednak wiele miesięcy przed oficjalną agresją zbrojną.

Gazprom z ogromnym zyskiem

Rosyjski koncern gazowy ogłosił dziś, że pierwsze półrocze 2022 roku zakończył z zyskiem sięgającym 52,5 miliarda dolarów, co stanowi dwukrotny wzrost w porównaniu z poprzednim półroczem. Mimo sankcji, odcięcia dostaw do wielu krajów zachodniej Europy i “awarii” gazociągów Nord Stream i Nord Stream II, zysk okazał się ogromny. Wszystko przez jeden kluczowy szczegół.

Szantaż energetyczny, który Rosja prowadziła już w 2021 roku, doprowadził do znacznego zmniejszenia dostaw surowca za pośrednictwem kilku gazociągów, a co za tym idzie, niepokoju na rynku przed nadchodzącym okresem grzewczym. Kraje Unii Europejskiej zaczęły magazynować surowiec, kupując go po wysokiej ze względu na sytuację cenie. W ten sposób Rosja nie dość, że kontrolowała rynek i destabilizowała sytuację w Europie, to dodatkowo jeszcze sowicie zarabiała. W wynikach finansowych Gazprom przyznał, że średnia cena gazu w pierwszym półroczu 2022 roku była o 3,5 raza wyższa niż ta w analogicznym okresie 2021 r. W efekcie zarząd koncerny zdecydował, że pierwszy raz od 1998 roku zostaną wypłacone dywidendy.

Awarie Nord Stream i Nord Stream 2 

Duńskie władze wykryły wyciek gazu w rurociągu Nord Stream 2 i ostrzegają statki, aby nie pływały w promieniu pięciu mil morskich od instalacji.

W tym samym momencie o awarii gazociągu Nord Stream 1 poinformowały szwedzkie władze. Tamtejszy urząd morski wydał ostrzeżenie o dwóch wyciekach „bardzo blisko siebie” na rurociągu Nord Stream 1 na wodach szwedzkich i duńskich na północny wschód od Bornholmu.

Operator gazociągu poinformował jedynie, że ciśnienie w obu gazociągach drastycznie spadło — ze 105 do 7 barów. Niemiecki rząd powiedział, że współpracuje z duńskimi władzami i lokalnymi organami ścigania, aby ustalić przyczynę nagłego spadku ciśnienia.

Czytaj też:
Niemcy przejmują Gazprom Germania