Hotel Gołębiewski w Pobierowie. Prace stanęły, cisza na budowie

Hotel Gołębiewski w Pobierowie. Prace stanęły, cisza na budowie

Hotel Gołębiewski w Pobierowie - wizualizacja
Hotel Gołębiewski w Pobierowie - wizualizacja 
Wydawało się, że Hotel Gołębiewski zostanie otwarty latem 2022 roku. Śmierć Tadeusza Gołębiewskiego pokrzyżowała te plany. Wiadomo, że do stycznia przyszłego roku obiekt będzie jeszcze nieczynny.

Pod koniec maja pisaliśmy, że lada dzień ruszyć ma możliwość rezerwowania noclegów w Hotelu Gołębiewski w Pobierowie. Wprawdzie cały obiekt nie był jeszcze gotowy, niemniej goście mogliby korzystać z części obiektu. Kilka tygodni później zmarł Tadeusz Gołębiewski, który kilka ostatnich lat życia poświęcił na doglądanie inwestycji. Hotel ma tylu krytyków, co zwolenników. Ci pierwsi zwracają uwagę, że swoimi gabarytami całkowicie zdominował krajobraz okolicy. Inni cieszą się, że w Pobierowie powstanie obiekt, z którego będzie można korzystać przez cały rok, bo nowoczesne baseny wewnątrz będą stanowiły atrakcję również poza sezonem letnim, a dodatkowo Pobierowo stanie się miejscem konferencji, wyjazdów służbowych i integracyjnych, na czym skorzysta gmina.

Prace w Pobierowie stanęły

Śmierć właściciela grupy hotelowej po raz kolejny odłożyła w czasie plany otwarcia. Dziennikarz serwisu Business Insider pojechał na miejsce, by zorientować się, na jakim etapie znajdują się prace. Próba uzyskania informacji przez telefon spełzłą na niczym, bo na pytanie o postęp prac i planowane otwarcie Agnieszka Gawińska-Rucińska, pełnomocniczka zarządu firmy Hotele Gołębiewski, odpowiedziała krótkim: „Nie udzielamy żadnych komentarzy”.

Zdaniem dziennikarza, na szybkie otwarcie obiektu nie należy liczyć. „Na naszych najnowszych zdjęciach widać, że zupełnie niegotowa jest infrastruktura wokół jednej części obiektu – nie ma tam parkingów, podjazdów, ścieżek... Wygląda to, jak wielki plac budowy, z tym że obecnie nie ma tam nawet budowlańców. Teoretycznie jednak można byłoby otworzyć tę względnie gotową część – zgodnie z planami z początków tego roku. Nikt jednak nie jest nam w stanie powiedzieć, czy obecnie taki scenariusz jest dyskutowany w firmie” – czytamy w serwisie.

Tadeusz Gołębiewski miał nadzieję, że hotel zacznie działać w 2020 roku, ale wybuch pandemii pokrzyżował te plany. Dalsza budowa stanęła pod znakiem zapytania, bo Gołębiewski kolejne etapy prac realizował z pieniędzy zarobionych przez inne należące do niego obiekty (w Wiśle, Mikołajkach, Karpaczu i Białymstoku). W pierwszych miesiącach pandemii wszystkie obiekty rekreacyjne stanęły, a później długo wychodziły z zapaści.

Pandemia pokrzyżowała plany Gołębiewskiego

Hotelarz nie skorzystał z tarczy antykryzysowej, w ramach której przedsiębiorcy mogli pozyskiwać środki na wypłatę postojowego czy składki ZUS. Aby wypłacać pracownikom wynagrodzenia i kontynuować prace w Pobierowie, skorzystał z kredytu obrotowego na 30 mln zł, ale zastawił też majątek swojej drugiej firmy, producenta słodyczy TAGO i dom pod Wołominem. „Wszystkie obrazy, które posiadałem, w ostatnim roku wyprzedałem. A w kolekcji były i okazy po 400 tys. zł. Sprzedane, by ratować biznes. W kolekcji to i Wojciech Kossak był, ale też poszedł pod młotek. Obrazy sprzedane, złoto sprzedane. Obrączka mi tylko została” – przyznał w rozmowie z dziennikarzem Wirtualnej Polski.

„Bankructwo cały czas jest blisko. Nie jestem jedynym przedsiębiorcą z branży hotelowej, który jest w takiej sytuacji. Przez rok nie działaliśmy. Na dziś jest tak, że wstaję rano i nie wiem, czy jestem milionerem, czy bankrutem. Wystarczy przecież, że nie znajdą się pieniądze na najbliższe raty i zacznie się lawina problemów” – mówił w 2021 roku.

Bankructwa udało się uniknąć, ale prace bardzo spowolniły. Oficjalnie wiadomo, że do stycznia 2023 roku hotel nie zostanie otwarty – nawet częściowo. Żadnych konkretów jednak nie ma.

Czytaj też:
Bankructwa nie było. Hotel Gołębiewski w Pobierowie wkrótce przyjmie pierwszych gości

Opracowała:
Źródło: Business Insider / Wprost / Wirtualna Polska