Microsoft, Amazon i Meta zwalniają pracowników. Czują oddech recesji

Microsoft, Amazon i Meta zwalniają pracowników. Czują oddech recesji

Microsoft
Microsoft Źródło:Shutterstock / Volodymyr Kyrylyuk
Microsoft zamierza zwolnić od 10 do 11 tys. pracowników zatrudnionych w różnych działach, czyli 5 proc. wszystkich zatrudnionych. Zwolnienia zapowiedzieli – albo nawet już przeprowadzili – również inni technologiczni giganci.

W czasie pandemii Microsoft zatrudnił 40 tys. nowych pracowników, zwiększając zatrudnienie do 200 tys. osób. Byli potrzebni, gdy z dnia na dzień wzrosło zainteresowanie usługami świadczonymi przez firmę z Redmond. Wszystkie amerykańskie firmy technologiczne zanotowały w tym czasie wzmożone zapotrzebowanie na swoje usługi. Siedzący w domach ludzie oglądali filmy na Netflixie i w innych serwisach streamingowych, potrzebowali dobrych komunikatorów do prowadzenia rozmów służbowych, poszukiwali nowych form rozrywki.

Microsoft pisze o obserwowanej recesji

Po trzech latach zapotrzebowanie znacząco zmalało. Microsoft przyznaje wprost, że zwolnienia to reakcja na recesję. „Klienci chcieli zoptymalizować swoje wydatki na cyfrowe produkty, aby robić więcej za mniej i zachować ostrożność, ponieważ w niektórych częściach świata obserwujemy recesję, a inne państwo już się do niej przygotowują” – napisał w komunikacie Satya Nadella, dyrektor generalny Microsoftu.

Zwolnienia dotkną pracowników wszystkich działów, ale przede wszystkim inżynieryjnych i związanych z kadrami. Zwolnienia ruszą lada dzień, a zakończą się w marcu. Pracownicy zostali o planowanych zwolnieniach poinformowani w środę 18 stycznia.

Zwolnienia w firmach technologicznych

Zwolnienia nie ominęły też innych firm technologicznych. W listopadzie 2022 r. Meta (Facebook, WhatsApp, Instagram) poinformowała, że zwolni ok. 11 tys. pracowników, czyli zmniejszy zatrudnienie o 13 proc. Wciąż niełatwe są relacje w Twitterze, gdzie Elon Musk po objęciu sterów prezesa zapowiedział zwolnienie nawet 4 tys. pracowników, czyli połowy załogi. Gdy wręczono już wypowiedzenia, nowy prezes zorientował się, że zagalopował się w redukcji stanowisk pracy i zaczął prosić część zwolnionych, by jednak wrócili, ale nie wszyscy chcieli kontynuować pracę w firmie kierowanej przez apodyktycznego Muska.

Amazon przyznał, że tempo zatrudniania nowych osób było zbyt szybkie

Na początku tycznia media poinformowały, że Amazon zamierza zwolnić aż 18 tys. osób. Cięcia, jakie planuje Amazon, to efekt niekontrolowanego boomu na usługi cyfrowe, z jakim mieliśmy do czynienia podczas pandemii COVID-19. Konsumenci przestawili się na zamówienia online, a firmy technologiczne zaczęły zatrudniać coraz więcej ludzi.

Amazon przyznał, że tempo zatrudniania nowych osób było zbyt szybkie. Na koniec trzeciego kwartału firma zatrudniała 1,54 mln osób.

Czytaj też:
Czarny piątek w Twitterze. Musk zaczyna masowe zwolnienia
Czytaj też:
Przełomowe zwycięstwo związkowców. Amazon przegrywa starcie

Opracowała:
Źródło: BBC / Wprost