Pracownicy Amazona nie chcą wracać do biur. Po firmie krąży petycja

Pracownicy Amazona nie chcą wracać do biur. Po firmie krąży petycja

Amazon, zdj. ilustracyjne
Amazon, zdj. ilustracyjne Źródło: Shutterstock / Tada Images
Pracownicy Amazona mieli nadzieję, że ten dzień nie nadejdzie, ale stało się: od maja firma chce ich widzieć przy firmowych biurkach. Na miłośników pracy zdalnej padł blady strach. 10 proc. załogi podpisało się pod petycją o zachowanie pracy zdalnej.

Jeszcze kilkanaście miesięcy temu wydawało się, że praca zdalna naprawdę zostanie z nami na dłużej, a już na pewno będzie powszechnym modelem w firmach technologicznych. Nic z tego. Nawet największe koncerny, które w czasie pandemii chwaliły się, że potrafiły wdrożyć pracę zdalną, by odbywała się ona bez szkody dla realizacji zamówień i chwalą sobie jej efekty, z czasem zaczęły wzywać pracowników do biur.

Elon Musk dał wybór: wracasz albo do widzenia

Bezpardonowo podszedł do tego Elon Musk krótko po objęciu sterów Twittera. Wysłał do pracowników platformy dwa maile, nakazując im natychmiastowy powrót do biura. Kilka miesięcy wcześniej wezwał do biur pracowników Tesli. W wewnętrznej firmowej korespondencji, która wyciekła do internetu, Musk poinformował, że że praca zdalna już nie jest akceptowana, zaś pracownicy mają wrócić do biur na minimum 40 godzin tygodniowo lub odejść z Tesli. Wyjątki są możliwe tylko w bardzo konkretnych przypadkach; wszyscy pozostali mają się zameldować nie tylko w biurze, ale też w konkretnym oddziale. Nie jest dozwolone, by ktoś pracował z biura Tesli w innej lokalizacji (np. po tym, jak przeprowadził się w czasie pandemii), skoro zatrudnił się w konkretnym oddziale.

10 proc. pracowników Amazona podpisało się pod petycją o pozostawienie pracy zdalnej

Widmo powrotu pojawiło się w Amazonie. W połowie lutego Andy Jassy, dyrektor generalny Amazona, ogłosił, że od maja pracownicy mają przychodzić do biura co najmniej trzy razy w tygodniu. Nie spotkało się to jednak ze zrozumieniem pracowników: wielu nie ma zamiaru rezygnować z pracy przy stole kuchennym na rzecz dojeżdżania do siedziby koncernu. W szczególnie trudnej sytuacji są ci, którzy zmienili miejsce zamieszkania i dziś wykonują obowiązki z zupełnie innego stanu lub nawet wynieśli się dalej od miasta, do tańszej okolicy.

Niezadowoleni skrzyknęli się i napisali petycję wzywającą zarząd do ponownego rozważenia decyzji. Podpisało ją prawie 30 tys. zatrudnionych, czyli ok. 10 proc. załogi korporacyjnej Amazona.

Czytaj też:
Praca zdalna w pytaniach i odpowiedziach. Resort wyjaśnia wiodące kwestie
Czytaj też:
Ile pracodawcę kosztuje praca zdalna? Pozornie niewiele, jest jednak małe „ale"

Opracowała:
Źródło: WPROST.pl