Nie tylko zboże trafiało na polski rynek. Import ze Wschodu szedł pełną parą

Nie tylko zboże trafiało na polski rynek. Import ze Wschodu szedł pełną parą

Zbiory zboża na Ukrainie, 4 lipca
Zbiory zboża na Ukrainie, 4 lipca Źródło:Newspix.pl / Metin Aktas / Anadolu Agency/ABACAPRESS.COM
Afera zbożowa to tylko wierzchołek góry lodowej. W zeszłym roku znacznie wzrósł import wielu ukraińskich produktów do naszego kraju. Z zestawienia wynika, że na czele listy towarów sprowadzanych ze wschodu znajduje się cukier i alkohol.

W sobotę 15 kwietnia polski rząd zdecydował o wprowadzeniu zakazu na przywóz ukraińskiego zboża i produktów rolnych. Radości z podjęcia takiej decyzji nie kryli rolnicy, którzy od wielu miesięcy zabiegali o takie działania. Na odzew naszych wschodnich sąsiadów nie trzeba było długo czekać.

Polska wprowadziła embargo. Unia szukała kompromisowego rozwiązania

„Decyzje strony polskiej są sprzeczne z naszymi umowami” – poinformowała tego samego dnia strona ukraińska. Polskę poparły inne kraje. Węgry i Słowacja także wprowadziły czasowe embargo na ukraińskie produkty. Sprawą zainteresowała się Unia Europejska, temat embarga na ukraińskie produkty w trybie pilnym został poruszony w Brukseli. Unijni dyplomaci, którzy zostali postawieni pod ścianą, szukali kompromisowego rozwiązania. Wszystko wskazuje na to, że kryzys został zażegnany.

W piątek 21 kwietnia tranzyt ukraińskiej żywności przez nasz kraj ma zostać wznowiony. Tym razem wszystkie transporty będą plombowane i konwojowane. Ich trasy będą monitorowane przez polskie służby. Business Insider Polska sprawdził, jak wyglądał w zeszłym roku import ukraińskich towarów do Polski.

Nie tylko zboże zalewało polski rynek

Portal wziął na tapet osiem pełnych kategorii. Chodzi o zboża, cukier, owoce i warzywa, chmiel, wieprzowinę, jaja, mięso drobiowe oraz alkohol etylowy pochodzenia rolniczego. Z dziewiątej kategorii „produkty pszczele” wzięto pod lupę import miodu do naszego kraju. Z zestawienia wynika, że wiele produktów sprowadzano ze wschodu w dużych ilościach. W niektórych przypadkach wzrosty były jednak minimalne.

W 2022 roku z Ukrainy do Polski sprowadzono ponad 3 mln ton zbóż — tak wynika z danych Głównego Urzędu Statystycznego. Wartość importowanego zboża przekroczyła 3,5 mld zł. Oznacza to niemal siedmiokrotny wzrost wartości i masy rok do roku — czytamy. Z kolei eksport polskiego zboża do innych państw wzrósł w tym czasie jedynie o 27 proc.

Cukier był sprowadzany w olbrzymich ilościach

Największy napływ żywności ze Wschodu odnotowano w przypadku importu cukru. Pod względem wartości sprowadzanego towaru skok sięgnął 3 tys. proc. W 2021 roku wartość sprowadzanego produktu wyniosła 18,5 mln zł. W zeszłym roku przekroczyła kwotę ponad 577 mln zł. Z danych GUS wynika, że z Ukrainy do Polski sprowadzono 270 proc. więcej cukru niż w roku poprzednim.

Znacznie więcej sprowadzono do naszego kraju wieprzowiny — wzrost o 95 proc. i mięsa drobiowego — wzrost o 61 proc. Produkty te cieszą się olbrzymim zainteresowaniem polskich firm. W popandemicznym 2021 roku do Polski sprowadzono o 461 proc. więcej wieprzowiny i niemal 200 proc. więcej drobiu niż w czasie epidemii koronawirusa.

Wartość importowanego alkoholu też znacznie wzrosła

Duży wzrost, bo aż o 271 proc. widać w przypadku wartości sprowadzonego do naszego kraju ukraińskiego alkoholu. W tym przypadku znacznie wzrósł też eksport alkoholu z Polski do innych państw. Jego wartość skoczyła o 65 proc. Ukraiński import stanowił odpowiednik 3,8 proc. naszego eksportu — czytamy.

Napływ żywności nie dotyczył wszystkich kategorii. W przypadku niektórych produktów ze Wschodu odnotowano mniejsze zapotrzebowanie niż w latach poprzednich. O jedną trzecią spadł import ukraińskich warzyw i owoców. Podobnie wygląda sytuacja z miodem. Z zestawienia wynika, że łączna masa miodu przewiezionego przez polsko-ukraińską granicę była o ponad 35 proc. niższa niż w 2021 roku. W tym przypadku odnotowano także spadek pod względem wartości o 30 mln zł.

Czytaj też:
Kolejny kraj dołączył do Polski. Słowacja nie chce ukraińskiego zboża
Czytaj też:
Najemcy w centrach handlowych nie godzą się na podwyżki czynszu. Grożą pozwami sądowymi

Opracował:
Źródło: Business Insider Polska