Obroty najemców w centrach handlowych we wrześniu br. były o 0,9 proc. niższe r/r, podała Polska Rada Centrów Handlowych (PRCH). Odwiedzalność centrów handlowych, mierzona liczbą klientów na 1 m2 powierzchni najmu, była we wrześniu 2023 r. o 4,7 proc. wyższa niż rok wcześniej.
Długie lato uderzyło w producentów odzieży
„We wrześniu obroty w centrach handlowych były nieco niższe od analogicznego miesiąca rok wcześniej. Jak wynika z danych PRCH, od 2018 r. w ujęciach nominalnych, wrzesień jest zawsze słabszym miesiącem w porównaniu do sierpnia i października. Dodatkowo, rekordowo ciepły w historii pomiarów temperatury w Polsce wrzesień 2023 r., co potwierdzają dane z Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej, znacząco wpłynął na mniejszą skalę zakupów w istotnej dla centrów handlowych kategorii, jaką jest moda. Zwłaszcza, że wrzesień 2022 r., do którego porównujemy tegoroczny wynik, był zimniejszy od średniej wieloletniej i o ok. 6℃ chłodniejszy niż wrzesień 2023 r. Z kolei odwiedzalność galerii, mierzona liczbą klientów na 1 m2 powierzchni najmu, była we wrześniu o 4,7 proc. wyższa niż we wrześniu 2022 r”. – powiedział dyrektor zarządzający PRCH Krzysztof Poznański.
Anna Szmeja, prezes Retail Institute, przyznała w rozmowie z serwisem Property News, że pandemia, zawirowania spowodowane konfliktami zbrojnymi, a także spowolnienie gospodarcze istotnie wpłynęły na zmianę potrzeb, a tym samym na nawyki i zachowania klientów, co skutkuje coraz rzadszymi „wypadami” do centrów handlowych.
– Dyskusje o przyszłości planety coraz częściej przekładają się na wstrzemięźliwość w konsumpcji. Promowane są trendy minimalistyczne – od makijażu po zakupy ubrań czy butów. Marki wprowadzają do obiegu używaną odzież i inwestują potężne środki na obniżenie uciążliwości ekologicznej działalności. Młode pokolenia nie chcą pracować po 14 godzin na dobę – wolą mieć mniej, ale doświadczać więcej i przede wszystkim żyć spokojniej – powiedziała.
Sprzedawcy mają pracę domową do odrobienia
Jej zdaniem do pewnych zaniedbań doprowadzili zarządcy sklepów: zbyt wolno otwierają się na innowacje i zmiany, nie śledzą trendów i zjawisk, które mają wpływ na kondycję spółek.
– Firmy muszą wrócić do prowadzenia badań i analiz, które zostały zlikwidowane w latach 2007-2009 i zatrudnić analityków danych. Ich zadaniem będzie łącznie danych z różnych źródeł i tworzenie w oparciu o nie najlepszych scenariuszy rozwoju. W organizacjach musi znaleźć się czas i przestrzeń do tego, aby ludzie zatrudnieni w centrach i sieciach handlowych mieli możliwość testowania nowych, czasem przecież ryzykownych i kosztownych pomysłów, bez narażania się na ostracyzm – dodała Anna Szmeja.
Najemcy i wynajmujący, czyli centra handlowe, grają do tej samej bramki: ostatecznie zależy im na przyciągnięciu klientów. Stąd „po 25 latach powinni przestać prowadzić wojenki o czynsze i koszty wspólne – ta debata rujnuje obraz galerii handlowych, od którego uzależnione są wyniki” – dodała rozmówczyni.
Co dale j z niedzielami handlowymi?
Ugrupowania, które utworzą rząd, zapowiadały w kampanii wyborczej liberalizację zasad handlu w niedzielę, choć różnią się co do szczegółów. Koalicja Obywatelska chce powrotu do zasad sprzed marca 2018 roku, czyli przywrócenia niedziel handlowych, ale przy zwiększeniu stawek dla pracujących w tym dniu. Z kolei Trzecia Droga chce dwóch niedziel handlowych w miesiącu. Jeśli nawet ugrupowaniom tym uda się wypracować kompromis, może okazać się on bezowocny.
Ma to związek z faktem, że wszelkie poluzowanie obecnych zasad zablokuje prezydent Andrzej Duda. Do Kancelarii Prezydenta zwróciła się z pytaniem w tej sprawie Wyborcza.biz. – Ustawę o ograniczeniu handlu w niedziele i święta oraz niektóre inne dni Prezydent RP podpisał w sposób uroczysty w dniu 30 stycznia 2018 r., a stanowisko Prezydenta zawarte w wystąpieniu podczas tej uroczystości pozostaje aktualne – odpowiedziało Biuro Prasowe Kancelarii Prezydenta RP.
Komentarz ten sugeruje, że prezydent nie chce zmian w ustawie o zakazie handlu w niedzielę. Co zatem się stanie, jeśli nowy rząd takie zmiany wprowadzi? Prezydent – jak pisze serwis – najprawdopodobniej ustawę od razu zawetuje. Mniej realne jest jej odesłanie do Trybunału Konstytucyjnego. Do odrzucenia weta potrzebne jest uzyskanie większości kwalifikowanej 3/5 głosów (to 276 głosów). Ugrupowania, które za chwilę utworzą rząd będą miały 248 głosów. Nawet przy wsparciu Konfederacji (ma 18 posłów) w tej sprawie, przełamanie weta nie będzie możliwe.
Czytaj też:
Deichmann zniknie z galerii handlowych? Właściciel ogłasza likwidacjęCzytaj też:
Liberalizacji zasad handlu w niedzielę jednak nie będzie? Komentarz nie pozostawia złudzeń