Ugrupowania, które w przyszłym tygodniu utworzą rząd zapowiadały w kampanii wyborczej liberalizację zasad handlu w niedzielę, choć różnią się co do szczegółów. Koalicja Obywatelska chce powrotu do zasad sprzed marca 2018 roku, czyli przywrócenia niedziel handlowych, ale przy zwiększeniu stawek dla pracujących w tym dniu. Z kolei Trzecia Droga chce dwóch niedziel handlowych w miesiącu. Jeśli nawet ugrupowaniom tym uda się wypracować kompromis, może okazać się on bezowocny.
Prezydent zablokuje liberalizację handlu w niedzielę?
Ma to związek z faktem, że wszelkie poluzowanie obecnych zasad zablokuje prezydent Andrzej Duda. Do Kancelarii Prezydenta zwróciła się z pytaniem w tej sprawie Wyborcza.biz. – Ustawę o ograniczeniu handlu w niedziele i święta oraz niektóre inne dni Prezydent RP podpisał w sposób uroczysty w dniu 30 stycznia 2018 r., a stanowisko Prezydenta zawarte w wystąpieniu podczas tej uroczystości pozostaje aktualne – odpowiedziało Biuro Prasowe Kancelarii Prezydenta RP.
Komentarz ten sugeruje, że prezydent nie chce zmian w ustawie o zakazie handlu w niedzielę. Co zatem się stanie, jeśli nowy rząd takie zmiany wprowadzi? Prezydent – jak pisze serwis – najprawdopodobniej ustawę od razu zawetuje. Mniej realne jest jej odesłanie do Trybunału Konstytucyjnego. Do odrzucenia weta potrzebne jest uzyskanie większości kwalifikowanej 3/5 głosów (to 276 głosów). Ugrupowania, które za chwilę utworzą rząd będą miały 248 głosów. Nawet przy wsparciu Konfederacji (ma 18 posłów) w tej sprawie, przełamanie weta nie będzie możliwe.
Najbliższa niedziela handlowa przypada 10 grudnia, czyli w nadchodzącą niedzielę.
Czytaj też:
Zakaz handlu w niedzielę do likwidacji? Polacy zabrali głosCzytaj też:
Andrzej Duda o zaprzysiężeniu rządu Tuska. „Tak, jak obiecałem”