Związek Zawodowy Związkowa Alternatywa ustalił, że przez siedem lat Zakład Ubezpieczeń Społecznych wielokrotnie organizował dla swoich pracowników pielgrzymki na Jasną Górę w Częstochowie. Związek w ramach przeprowadzonej przez siebie kontroli, która objęła lata 2016-2023, ustalił, że w sumie na realizację wyjazdów wydano 320 tys. zł:
- 275 tys. zł pochodziło z Zakładowego Funduszu Świadczeń Społecznych,
- 50 tys. z środków działalności bieżącej ZUS-u.
„Zarazem pracodawca poinformował, że wycieczki do Jasnej Góry były na liście wyjazdów refundowanych w ramach funduszu socjalnego, a nie organizował imprez o charakterze religijnym do miejsc kultu innych niż rzymskokatolickie (np. do miejsca kultu religijnego wyznawców prawosławia)” – zauważa związek.
Pielgrzymki ZUS tylko do miejsc związanych z tradycją rzymskokatolicką
Z informacji przekazanych przez pracowników ZUS wynika, że za rządów prezes Gertrudy Uścińskiej, wycieczki na Jasną Górę były co roku promowane przez władze Zakładu i zachęcano do udziału w nich wszystkich pracowników instytucji – nie była to oddolna inicjatywa ani życzenie zakładowych związków zawodowych.
„W pismach wysyłanych do wszystkich pracowników zachęcano ich do udziału we wspólnej modlitwie. Sama Uścińska regularnie brała w obchodach na Jasnej Górze, gdzie mówiła, że pielgrzymuje na Jasną Górę, by zawierzyć Bogu pracę urzędników Zakładu. Trudno powiedzieć, jak modły prezes miałyby pomóc pracownikom ZUS-u w ich pracy. Z pewnością woleliby wyższe pensje” – podsumowuje związek w komunikacie.
Związkowcy opublikowali na stronie internetowej dokładne wyliczenie kosztów organizacji pielgrzymek w następujących po sobie latach. Można się z nimi zapoznać w artykule zamieszczonym na Facebooku (link powyżej).
ZUS wciąż bez prezesa
10 stycznia premier Donald Tusk odwołał prezes Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Gertrudę Uścińską. Od tego czasu nie udało się powołać jej następcy. Pod koniec lutego wydawało się, że nową szefową instytucji zostanie Dorota Bieniasz. Doniesienia te potwierdziła minister rodziny, pracy i polityki społecznej.
– Potwierdzam, że skierowałam wniosek o zaopiniowanie przez radę nadzorczą kandydatury Doroty Bieniasz na prezeskę ZUS — przekazała serwisowi Business Insider Polska Agnieszka Dziemianowicz-Bąk. — Po otrzymaniu opinii rady skieruje wniosek o powołanie pani Bieniasz na to stanowisko przez premiera Donalda Tuska — dodała.
Tak się jednak nie stało i jedna z najważniejszych instytucji wciąż nie ma prezesa.
Czytaj też:
Twórca piramidy fotowoltaicznej siedzi w areszcie. Wciąż zgłaszają się poszkodowani