Artyści dostaną dopłaty do ZUS? Projekt rządu budzi emocje

Artyści dostaną dopłaty do ZUS? Projekt rządu budzi emocje

Składki ZUS są problemem dla małych firm
Składki ZUS są problemem dla małych firm Źródło: Shutterstock / Kuba Kwiatkowski
Którzy artyści mogą liczyć na dopłaty do składek ZUS i zdrowotnych? Rządowy projekt zakłada wsparcie dla 62 tys. osób, ale budzi wiele kontrowersji.

Ministerstwo Kultury przedstawiło projekt, który zakłada przejęcie przez państwo opłacania składek ZUS i zdrowotnych za najmniej zarabiających artystów. Maksymalna dopłata może przekroczyć 1800 zł miesięcznie, jednak propozycja budzi spore kontrowersje. Eksperci szacują, że roczne koszty programu mogą sięgnąć ponad 300 mln zł, z czego 10 mln zł pochłonęłaby sama obsługa administracyjna.

Nowe przepisy

Nowe przepisy miałyby objąć twórców działających w takich dziedzinach jak muzyka, teatr, taniec, literatura, film, sztuki wizualne i performatywne, a także twórczość ludowa. Pomoc miałaby trafić do artystów zawodowych, których miesięczne dochody w ciągu ostatnich trzech lat nie przekroczyły 125 proc. pensji minimalnej. Obecnie to próg 5832,50 zł brutto.

Dopłaty, naliczane od najniższego wynagrodzenia, wyniosłyby maksymalnie 1808,83 zł. W tym 1446,46 zł stanowiłyby składki na ubezpieczenia społeczne, a 362,32 zł – składka zdrowotna. Jednak definicja „artysty zawodowego” zawarta w projekcie już teraz wywołuje wątpliwości prawne. Według ekspertki Fundacji Dobra Legislacja, którą cytuje Business Insider, problematyczne są m.in. kryteria uznania działalności artystycznej za „stałą” oraz sposób rozumienia „istotnych dochodów” z tej działalności.

Eksperci mają wątpliwości

W projekcie zapisano również, że status artysty zawodowego przyznawany będzie na podstawie decyzji administracyjnej. Procedura miałaby obejmować złożenie wniosku do Centrum Edukacji Artystycznej, a od decyzji będzie można odwołać się do ministra kultury, a następnie do sądu. Krytycy podnoszą jednak obawy, że o uznaniu dorobku artystycznego będą decydować osoby z tego samego środowiska, co może rodzić konflikty interesów.

Krajowa Izba Biur Rachunkowych ostrzega też, że program może zachęcać do unikania formalnych umów i przechodzenia do szarej strefy. Ich analizy wskazują, że dopłaty do składek oraz koszt absencji chorobowej łącznie mogą kosztować budżet nawet 285 mln zł rocznie. Dodatkowo system nadzoru i przyznawania świadczeń wygeneruje duże koszty administracyjne oraz zwiększy obowiązki po stronie ZUS.

Czytaj też:
ZUS zbankrutuje? Wymowne słowa prezesa
Czytaj też:
Rekordowa waloryzacja ZUS. Sprawdź, ile zyskałeś

Źródło: Business Insider