Lavard został ukarany za fałszowanie składu ubrań. Firma przeprasza i tłumaczy

Lavard został ukarany za fałszowanie składu ubrań. Firma przeprasza i tłumaczy

Lavard
Lavard Źródło:Facebook / Lavard
Marka Lavard została ukarana za fałszowanie składu ubrań. W oświadczeniu przekonuje, że przebadane próbki dotyczyły niewielkiego odsetka sprzedanych ubrań, ale przeprasza klientów za to, że w ogóle doszło do nieprawidłowości.

We wtorek prezes UOKiK nałożył karę finansowe na dwie odzieżowe marki premium: Lord (firma z Krakowa) i Lavard (Polskie Składy Odzieżowe w Starem Bystrem, obecnie w restrukturyzacji). Powodem było fałszowanie składu: w przebadanych próbkach stwierdzono mniejszy udział wełny niż producenci deklarowali na metkach. Kary nie są symboliczne: Polskie Składy Odzieżowe (Lavard) mają zapłacić 3 830 838 zł, a Lord 213 478 zł. Po uprawomocnieniu się decyzji przedsiębiorcy będą musieli opublikować na swoich stronach internetowych informacje o decyzjach prezesa UOKiK. Decyzje nie są prawomocne, przysługuje od nich odwołanie do sądu.

Lavard ukarany przez prezesa UOKiK. Firma wyjaśnia

Można domniemywać, że odwołanie złoży Lavard. Firma opublikowała oświadczenie, w którym zapewniła, że nieprawidłowości stwierdzone przez Państwową Inspekcję Handlową dotyczyły niewielkiej części wyrobów z poprzednich lat. Ubrania, w których przekłamano skład, miały stanowić 0,5 proc. sztuk wyrobów sprzedanych w analizowanym okresie. Firma dodała, że „znacząca liczba uwag dotyczyła składu podszewki lub braku składu jednej z podszewek (w sytuacji kiedy wyrób składał się z kilku podszewek)” – czytamy w oświadczeniu.

Lavard wyraził przy tym ubolewanie z powodu nieprawidłowości, „które nie powinny się zdarzyć”.

facebook

– Konsumenci nie mogą samodzielnie zweryfikować składu surowcowego odzieży, muszą w tym zakresie ufać informacjom na etykiecie. Dla wielu osób taka informacja jest bardzo ważna – ma wpływ na cenę, sposób konserwacji czy zastosowanie. W przypadku przedsiębiorców sprzedających swoje produkty pod markami Lord i Lavard w wielu przypadkach klienci byli wprowadzani w błąd. Przykładowo zgodnie z deklaracją na etykiecie spodnie miały być wykonane z materiału, który zawierał 70 proc. wełny – w rzeczywistości wełny całkowicie brakowało – powiedział po ogłoszeniu decyzji o nałożeniu kary prezes UOKiK Tomasz Chróstny.

Czytaj też:
Trudny start „Na start". „Mieszkaniówka wstrzymuje oddech"
Czytaj też:
Lokaty na pół roku. Nigdzie indziej takiej stawki obecnie nie ma

Opracowała:
Źródło: Wprost