Masowe zwolnienia na horyzoncie? PIE przeanalizował zapowiedzi firm

Masowe zwolnienia na horyzoncie? PIE przeanalizował zapowiedzi firm

Pracownik fabryki
Pracownik fabryki Źródło:Pexels / Kateryna Babaieva
Przeglądając doniesienia prasowe można dojść do przekonania, że na rynku pracy dzieje się cos bardzo niepokojącego i czeka nas poważny wzrost bezrobocia, przynajmniej w niektórych regionach.

Przykładowo w kwietniu w województwie łódzkim zwolnienia grupowe zgłosiło pięć zakładów. W rozmowie z łódzką „Gazetą Wyborczą” Kamil Jeziorski, dyrektor Wojewódzkiego Urzędu Pracy w Łodzi, wyjaśnił, że zwolnienia te były, podobnie jak w poprzednich miesiącach, wynikiem zjawisk o charakterze jednostkowym.

Rynek pracy. Czy zwolnienia powinny nas niepokoić?

– Nie jest to wyraz rysującej się pośród firm z regionu łódzkiego ogólnej tendencji w kierunku redukcji zatrudnienia – zapewnił dyrektor WUP. – Warto przy tym mieć na uwadze, że zwolnienia grupowe stanowią jedno tylko z wielu możliwych kryteriów oceny funkcjonowania regionalnego rynku pracy.

W najnowszym „Biuletynie” Polski Instytut Ekonomiczny Polskie zauważył, że mimo wysokich kosztów pracowniczych, chcą zatrudniać nowych pracowników. Z badania przeprowadzonego na początku maja przez PIE w ramach Miesięcznego Indeksu Koniunktury (MIK) wynika, że do końca kwietnia 2024 r. 12 proc. firm zatrudniło nowych pracowników, a dwa razy więcej (24 proc.) planuje to zrobić w kolejnych miesiącach 2024 r. Należy zauważyć, że wśród firm, które zwiększyły zatrudnienie w br., 69 proc. planuje kolejne rekrutacje jeszcze w tym roku. Natomiast wśród tych, które do końca kwietnia nie zwiększyły zatrudnienia, 18 proc. planuje to zrobić w kolejnych miesiącach 2024 r.

Budowlanka i logistyka będą zatrudniały

O zwiększeniu zatrudnienia w kolejnych miesiącach 2024 r. myśli aż 37 proc. firm budowlanych. Sezonowość tej branży powoduje, że wiosną i latem pracownicy wykonujący prace budowlane są najbardziej poszukiwani. Z badań PIE przeprowadzonych w maju br. wynika, że aż 61 proc. firm budowlanych ma problemy z dostępnością pracowników. Obecnie budownictwo jest branżą, w której niedostępność pracowników najbardziej utrudnia działalność.

Niedostępność pracowników doskwiera ponad połowie (53 proc.) badanych firm z branży TSL (transport, spedycja, logistyka). Co dziesiąta firma zatrudniła już w tym roku nowych pracowników, a o kolejnych 12 proc. przedsiębiorstw zwiększyło, a 24 proc. planuje zwiększyć liczbę pracowników w 2024 r.

37 proc. firm budowlanych planuje nowe rekrutacje w br. po 14 proc. firm produkcyjnych chce zatrudniać i zwalniać pracowników.

Masowych zwolnień nie będzie

O rekrutacjach w 2024 r. myśli blisko co czwarta firma (23 proc.). Plany zwiększania zatrudnienia ma również co czwarta firma usługowa i 22 proc. firm handlowych. Najmniej chętne do zatrudniania nowych pracowników w 2024 r. są firmy produkcyjne (14 proc.), mimo że blisko połowa (49 proc.) przedsiębiorstw produkcyjnych boryka się z niedostępnością pracowników.

Bilans nowych rekrutacji i redukcji zatrudnienia jednoznacznie wskazuje, że polskie przedsiębiorstwa nie planują masowych zwolnień pracowników i mimo rosnących kosztów pracowniczych zamierzają zatrudniać nowych pracowników. Problemem jednak pozostaje niedostępność pracowników – przy niskiej stopie bezrobocia zwiększanie zatrudnienia staje się niejednokrotnie wyzwaniem, z którym boryka się znaczna część przedsiębiorców – podsumowuje Katarzyna Dębkowska, analityk „PIE”.

Czytaj też:
Zwolnienia grupowe w firmach. Jest reakcja rządu
Czytaj też:
W tym mieście najwięcej zwolnień grupowych. Odeszło prawie 1000 osób

Opracowała:
Źródło: Wprost