Dyrektor generalny Lasów Państwowych powiedział, że zwrócił się do resortu klimatu i środowiska z propozycją zmian w prawie, których efektem byłoby ograniczenie wywozu poza Unię Europejską nieprzetworzonego drewna z Polski.
Zakaz wywozu polskiego drewna
Ministerstwo kierowane przez Paulinę Hennig-Kloskę zapewniło, że propozycjami zmian w Ustawie o zachowaniu narodowego charakteru strategicznych zasobów naturalnych kraju, a także w Ustawie o ochronie konkurencji i konsumentów, zajmie się w trybie pilnym. Lasy Państwowe chciałyby, aby zakaz obowiązywał już od 1 stycznia 2025 roku przez trzy lata.
Za złamanie zakazu wywozu drewna z Polski poza terytorium państw UE, państw członkowskich Europejskiego Porozumienia o Wolnym Handlu (EFTA), stron umowy o Europejskim Obszarze Gospodarczym oraz Konfederacji Szwajcarskiej miałaby grozić kara ograniczenia wolności lub grzywny w wysokości do 5 mln euro.
Kto sprzedaje polskie drewno za granicę?
Dlaczego to ważne? Od kilku lat polskie przedsiębiorstwa sprzedają ogromne ilości drewna za granicę. W UE największym odbiorcą są Niemcy, a poza Unią – Chiny. Rafał Szefler, dyrektor Polskiej Izby Gospodarczej Przemysłu Drzewnego, powiedział kilka miesięcy temu w rozmowie z money.pl, że na wzroście eksportu do Chin tracą wszyscy poza Lasami Państwowymi.
– Drewno wyjeżdża za granicę na stawce 0 proc., tam jest wytwarzany gotowy produkt, który często wraca do Polski.Dla naszego przemysłu drewna jest coraz mniej, ceny są sztucznie windowane. To jest paradoks – wszędzie dookoła drewno jest tańsze, a u nas około 20-30 proc. droższe, ponieważ pozwalamy wszystkim je w Polsce kupować – wyjaśnił w rozmowie z money.pl.
Słysząc takie oskarżenia, biuro prasowe Lasów Państwowych zawsze precyzuje, że spółka nie jest odpowiedzialna za sprzedaż drewna do krajów trzecich.
- To nie Lasy Państwowe sprzedają drewno do Chin – jak dotąd w naszym systemie sprzedaży nie zarejestrowała się żadna chińska firma i żadna chińska firma nie kupiła drewna bezpośrednio od Lasów Państwowych – zastrzegł Rafał Zubkowicz, kierownik zespołu rzecznika prasowego Dyrekcji Generalnej Lasów Państwowych.
Gdzie więc leży prawda? LP sprzedają surowiec drzewny około 30 firmom z zagranicznymi numerami identyfikacyjnymi, które – jako pośrednicy – sprzedają drewno za granicę. Rafał Szefler uważa, że to dowód na to, że Lasy Państwowe nie wspierają rodzimego przemysłu.
– Pierwszeństwo zakupu drewna w Niemczech, Szwecji czy innych krajach zawsze mają lokalne firmy. Owszem, Lasy Państwowe wprowadziły pewne udogodnienia, ale niewiele one znaczą, ponieważ u nas rządzi cena, która stanowi 80 proc. wartości oferty – ocenił Rafał Szefler.
Jesteśmy w czołówce eksporterów drewna
Z analizy PKO BP opartej na danych FAO (Urzędu Statystycznego przy Organizacji Narodów Zjednoczonych do spraw Wyżywienia i Rolnictwa) oraz Eurostatu wynika, że eksport drewna surowego z Polski do Chin nasilił się już w 2018 r., kiedy to wzrósł o 496 proc. rok do roku, i rok później (wzrost o 167 proc. rok do roku). W 2020 r. natomiast Chiny odpowiadały za największą część polskiego eksportu drewna (45 proc.).
Polska jest siódmym na świecie eksporterem drewna użytkowego. Największym sprzedawcą jest Nowa Zelandia, później są Czechy, Rosja, Niemcy, Stany Zjednoczone i Kanada. Jeśli chodzi o produkcję, to według danych FAO w 2021 r. znajdowaliśmy się na 12. lokacie, tuż za Chile i Indiami.
Czytaj też:
Pandemia uderzyła w branżę drzewną. Polskie drewno wyjeżdża za granicęCzytaj też:
20 liderów przemysłu drzewnego. Branża mówi o „polskim paradoksie”