„Młodsze pokolenie musi widzieć wartość w biznesach rodzinnych”: Firmy Rodzinne okiem ich założycieli

„Młodsze pokolenie musi widzieć wartość w biznesach rodzinnych”: Firmy Rodzinne okiem ich założycieli

Dr n.pr. Małgorzata Rejmer i dr r.pr. Dawid Rejmer
Dr n.pr. Małgorzata Rejmer i dr r.pr. Dawid Rejmer Źródło: Kancelaria Finansowa LEX
Firmy rodzinne w Polsce odgrywają wyjątkową rolę w gospodarce, stanowiąc solidny filar przedsiębiorczości i stabilności. Od lat 90. przeszły długą drogę, by stać się ważnym elementem rynku, który generuje około 70% polskiego PKB. W tym artykule oddajemy głos pionierom polskiej gospodarki, którzy stawili czoła zmianom i zbudowali firmy o długoterminowej wizji.

Bazując na wypowiedziach założycieli firm rodzinnych, przyglądamy się, jak zmieniły się warunki prowadzenia biznesu, jakie wyzwania stoją przed firmami oraz jak dostosowują się do zmieniającego się świata.

Kondycja firm rodzinnych – porównanie z przeszłością

Założyciele firm rodzinnych, którzy rozpoczęli działalność na początku lat 90., często wspominają, jak różne były warunki gospodarcze na przestrzeni lat. Jarosław Zieliński, właściciel firmy Polkorn (piekarnie i cukiernie), opisuje lata 90. jako okres dynamicznego rozwoju, lecz również „szlachetnego dyletantyzmu”, kiedy to wielu przedsiębiorców działało intuicyjnie. Wspomina, że: "biznes zaczynał się od podróży służbowych fiatem 126p lub 125p z przyczepką lub bez – ewentualnie od jakiegoś innego niemieckiego samochodu osobowego z NRD lub RFN". W porównaniu do tamtych czasów, obecne warunki prowadzenia firmy wymagają o wiele większej znajomości technologii oraz specjalistycznej wiedzy. To co się nie zmieniło to znaczenie właściciela jako lidera – wizjonera, który potrafi czytać rynek i diagnozować zmieniające się potrzeby szerokiego kręgu interesariuszy (klientów, pracowników, kontrahentów).

Osoby zakładające biznes w latach dziewięćdziesiątych lub na początku dwutysięcznych podkreślają, że paradoksalnie wówczas było łatwiej. „Rozpoczęcie działalności 25 lat temu stwarzało mniej zagrożeń i pozwalało na dynamiczny rozwój firmy” podkreśla Krzysztof Urbański z firmy Alan (branża meblarska).

Marzena Szczotkowska-Topić z Renexu (automatyka i robotyka) podkreśla, że obecna sytuacja jest trudniejsza, a warunki prowadzenia działalności gospodarczej zmieniły się na niekorzyść, co znacznie utrudnia rozwój. Jej zdaniem główne problemy to wzrost kosztów pracy, niestabilność legislacyjna i zmieniające się przepisy fiskalne. Ta niestabilność powoduje, że przedsiębiorcy muszą podejmować decyzje bardziej zachowawcze, co często hamuje dynamiczny rozwój.

Magdalena Czyż z sieci Smakosz (branża spożywcza) dodaje, że w odpowiedzi na te zmiany, przedsiębiorstwa muszą inwestować w nowoczesne technologie i cyfryzację: „Biznesy rodzinne przeszły ogromną transformację, korzystając z doświadczeń doradców podatkowych oraz finansowych. Wprowadzamy cyfryzację, automatyzację, wizualizację procesów, by sprostać wymaganiom rynku”.

Te opinie znajdują potwierdzenie w danych. Jeszcze w 2017 roku Polska zajmowała 27 miejsce w rankingu Doing Business. W 2019 roku spadła już na 40 miejsce. Sytuacja nie poprawia się – według raportu GBCI z 2024 r. spośród wszystkich Państw UE, Polska jest siódmym krajem w UE, w którym najtrudniej jest prowadzić biznes.

Wyzwania stojące przed firmami rodzinnymi w Polsce

Obecna sytuacja rynkowa wiąże się z licznymi wyzwaniami. Jednym z najczęściej wymienianych problemów jest konieczność konkurowania z dużymi korporacjami, które mają znacznie większe zasoby finansowe i technologiczne. „Firmy rodzinne stoją przed wyzwaniem konkurencji z korporacjami dysponującymi kapitałem finansowym i ludzkim oraz z podmiotami umieszczonymi w krajach z tanią siłą roboczą i liberalną polityką środowiskową” – zaznacza Maria Karbowska z firmy PAK (produkcja opakowań foliowych).

Dariusz Borecki z CTI (budownictwo sieci gazowych) zwraca uwagę na brak wykwalifikowanej kadry: „Ogromnym wyzwaniem okazuje się brak wykwalifikowanej siły roboczej, co jest konsekwencją niżu demograficznego oraz emigracji pracowników”. Dariusz Borecki wskazuje również na trudności związane z nieadekwatnym systemem kształcenia, który nie odpowiada na potrzeby rynku pracy.

Polityka państwa również nie sprzyja firmom rodzinnym. Zbyt wysokie koszty pracy, w tym gwałtowny wzrost płacy minimalnej, zmuszają przedsiębiorców do przenoszenia produkcji za granicę. Marzena Szczotkowska-Topić z firmy Renex podkreśla: W związku z podwyższoną płacą minimalną, wiele większych firm rodzinnych poszukuje tańszych rynków i przenosi swoje inwestycje z Polski do innych krajów”. Za tempem wzrostu płac nie podąża polityka państwa służąca faktycznemu rozwojowi przedsiębiorczości. A to rodzi konsekwencje powrotu do szarej strefy, zwłaszcza w branżach szczególnie na to podatnych (np. budownictwo, gastronomia). Wzrost wynagrodzeń jest nieproporcjonalnie wysoki do tempa wzrostu przychodów w firmach rodzinnych.

"Właściciele poszukują różnych sposobów na utrzymanie się na rynku. Jednym z nich jest mniejsze zaangażowanie w finansowanie nowych inwestycji. Jest to jednak polityka krótkowzroczna" – dodaje Bogumił Zach z firmy Ronet (produkcja sprężyn).

Wyzwania przed jakimi staje środowisko firm rodzinny tak podsumowuje Dariusz Jasiński z firmy Darpol (produkcja części do pojazdów szynowych) – "główne wyzwanie dla firm: sukcesja, pokonanie mentalne granic niemożności działania, wejście na rynki zagraniczne, umiejętność poruszania się w niestabilnym polskim prawie, relacje z pracownikami".

Powyższe wypowiedzi pokazują, jak ważny jest dialog ze środowiskiem firm rodzinnych. Potrafią one wskazać, w jakich obszarach polityka gospodarcza państwa jest w długim terminie szkodliwa i co należy zmienić. Wynika to z wieloletniej perspektywy firm rodzinnych, która z założenia wykracza poza standardową 4-letnią perspektywę polityczną.

Dostosowanie się do zmian – szansa dla firm rodzinnych

Mocną stroną firm rodzinnych jest szybkość podejmowania decyzji oraz zaangażowanie osobiste członków rodziny w budowanie firmy. „Jest szansa, że wróci szacunek dla ludzi prowadzących firmy rodzinne” – wyraża nadzieję Dorota Szcześniewska z firmy Arkas (handel hurtowy).

„Firmy rodzinne patrzą w długiej perspektywie, więc często są w stanie w pewnych zakresach przeczekać kryzys i doinwestowywać biznes w trudnych czasach z kapitału prywatnego” – podkreśla Marzena Szczotkowska – Topić z firmy Renex.

Firmy rodzinne są gotowe na dynamiczne zmiany i elastyczne podejście do biznesu. Jak podkreśla Zenon i Mariola Polińscy z firmy Transpol (kopalnie kruszywa) "w mniejszych firmach decyzyjność i elastyczność jest na zdecydowanie lepszym poziomie, lepszy jest również kontakt z pracownikami co pozwala szybciej reagować na ewentualne problemy". Firmy rodzinne są kreatywne w podejściu do różnych rozwiązań. Szukają niestandardowych rozwiązań i często ryzykują więcej niż korporacje. Coraz dynamiczniej wdrażają nowe technologie, zaczynają definiować swoje miejsce w świecie AI.

"Mocne strony firm rodzinnych upatruję w wąskiej specjalizacji, wytwarzaniu produktów unikatowych lub usług w danej branży oraz szybkości reakcji na pojawiające się trendy" – podkreśla Maria Karbowska z firmy PAK.

Wyzwaniem współczesnych firm rodzinnych jest bez wątpienia globalizacja i cyfryzacja procesów biznesowych. Istnieje konieczność adaptacji do nowych warunków rynkowych. Często trzeba działać pod presją, a jednocześnie być otwartym na zmiany i innowacje. Wprowadzanie nowych technologii, reorganizacja struktur zarządzania oraz dostęp do globalnych rynków mogą stać się sposobem na ucieczkę do przodu polskich firm rodzinnych.

Proces sukcesji – kluczowe wyzwania i wskazówki

Sukcesja w firmach rodzinnych to temat, który budzi zarówno nadzieję, jak i niepewność. Wielu właścicieli obawia się, czy młodsze pokolenie będzie chciało przejąć stery w firmie i czy będą na to gotowi. Na przestrzeni ostatnich lat widać zasadniczą zmianę rozumienia, czym jest sukcesja dla firmy rodzinnej. Właściciele wskazują na sukcesję jako warunek przetrwania firmy, jako największe wyzwanie, przed którym stają, ale także jako szansę na zbudowanie biznesu nie na lata, a na pokolenia.

Bogumił Zach z Ronetu opowiada o swojej historii sukcesji: "Przeprowadzona sukcesji zapewniła ciągłość działania, liderstwa w przedsiębiorstwie i zabezpieczyła przyszłość firmy. Największym zaskoczeniem była sytuacja, gdzie moje dzieci (3) wraz ze swoimi połówkami zrezygnowali z dotychczasowej pracy i pracują w firmie naprawdę rodzinnej. Tym samym wnosząc swoje dotychczasowe doświadczenie co z kolei przełożyło się na rozwój firmy. Poprzez sukcesję zabezpieczono finansowanie seniorom."

Równie często słyszy się jednak słowa obawy i niepewności (czy dzieci będą chciały przejąć firmę w warunkach niesprzyjających przedsiębiorczości w Polsce, czy będę wiedział, jak ich wdrożyć do biznesu, jak przeprowadzić proces zmiany właścicielskiej, żeby był skuteczny i bezpieczny). Ci, co przygotowali się na zmianę właścicielską lub jej dokonali podkreślają, że jest to proces. A jeśli tak, nie może być mowy o żadnym pochopnym i nieprzemyślanym działaniu.

"Dobrze jest poświęcić czas na wybór najlepszego partnera. Sukcesja to nie są sprawy szybkie a proces nie jest krótki. Czy warto? Zdecydowanie tak, bo odczuwam spokój o moje finanse, a mój majątek jest profesjonalnie zabezpieczony" – dzieli się swoim doświadczeniem Piotr Kciuk z firmy PK Components (handel surowcami do produkcji suplementów diety).

Z kolei Jarosław Zieliński z firmy Polkorn uważa, że sukcesja wymaga działania na wielu polach równolegle:

"W niektórych przypadkach należałoby zapewne zacząć od pracy z psychologiem czy terapeutą oraz ze specjalistą od kompetencji miękkich w celu zgromadzenia wiedzy o członkach rodziny i ich przygotowaniu do podjęcia wyzwań właścicielskich i zarządczych. Może to ułatwić nestorowi podjęcie racjonalnych decyzji zmierzających do konsolidacji majątku firmy – z jednej strony, a z drugiej – sprawiedliwego podziału korzyści dla wszystkich członków gniazda rodzinnego" – podkreśla.

Profesjonalnie przeprowadzony proces sukcesji pozostaje w interesie nie tylko samej rodziny biznesowej, ale zdecydowanie całej gospodarki. Potrzebne są programy edukacyjne skierowane do pokolenia potencjalnych następców prawnych. Jak podkreśla Marzena Szczotkowska – Topić z firmy Renex "młodzież musi zobaczyć wartość w angażowaniu się w biznesy rodzinne i powinna widzieć wyraźne poparcie organów państwa, które wspierają i promują przedsiębiorczość oraz doceniają wkład firm rodzinnych w budowanie gospodarki".

Sukcesja wymaga także wsparcia ustawodawcy. Wprowadzenie do polskiego systemu prawnego instytucji fundacji rodzinnej jest długo wyczekiwanym rozwiązaniem. Środowisko firm rodzinnych apeluje o stabilność przepisów, w szczególności tych służących trwałości biznesów na pokolenia. Mamy w świecie przykłady przepisów w zakresie fundacji rodzinnej, które właściwie nie zmieniły się od 100. lat (np. Lichtenstein). Warto sięgać po sprawdzone wzorce w zakresie kultury tworzenia prawa.

Autorzy: Materiał opracowany przez ekspertów w zakresie firm rodzinnych:

dr n.pr. Małgorzata Rejmer, ekspertka ds firm rodzinnych i sukcesji, założycielka firmy rodzinnej Kancelarii Finansowej Lex, Prezes Zarządu Kancelarii Finansowej LEX i Przewodnicząca Komisji ds. Firm Rodzinnych i Partnerskich BCC.

dr r.pr. Dawid Rejmer, radca prawny i finansista, Partner Zarządzający Kancelarii Finansowej LEX.

Małgorzata i Dawid Rejmerowie jako pierwsi w Polsce złożyli wniosek o rejestrację fundacji rodzinnej

www.kf-lex.pl