Decydują kompetencje

Decydują kompetencje

Dodano: 
Justyna Kojak
Justyna Kojak Źródło: Materiały prasowe / Rock Capital
W świecie, gdzie liczby i negocjacje dyktują tempo dnia, Justyna Kojak, dyrektor ds. komercjalizacji w Rock Capital, pokazuje, że można łączyć najwyższe standardy biznesowe z autentyczną odpowiedzialnością.

Nieruchomości komercyjne to zagadnienie często utożsamiane z twardymi negocjacjami i kalkulacjami finansowymi. Czy tak musi być zawsze? Czy w tej branży jest miejsce na społeczną odpowiedzialność biznesu (CSR)?

Dla mnie CSR nigdy nie był tylko pozycją w strategii czy elementem raportu rocznego. To raczej filozofia nadająca sens biznesowi. My akurat wspieramy Fundację Herosi, pomagającą dzieciom z chorobami nowotworowymi. To dla mnie temat szczególny i bardzo osobisty, ponieważ dotknął mnie w wieku nastoletnim, w czasie gdy młody człowiek powinien marzyć, planować przyszłość i z nadzieją wchodzić w dorosłość, a nie koncentrować się na walce o przetrwanie. Tego doświadczenia się nie zapomina. Do dziś widok białej szpitalnej sali przywołuje we mnie trudne wspomnienia. Doskonale więc rozumiem, z czym mierzą się te dzieci i ich rodziny, zwłaszcza teraz, gdy sama jestem mamą bliźniaków, w dodatku wcześniaków. Dlatego uważam, że każdy dobrze funkcjonujący biznes powinien mieć w sobie gen społecznej odpowiedzialności wpisany w DNA firmy. Prawdziwy sukces zaczyna się tam, gdzie biznes staje się narzędziem realnej zmiany nas i świata wokół, a nie tylko zysku.

Sektor nieruchomości komercyjnych to wciąż środowisko, w którym dominują mężczyźni. Czy czuła pani kiedyś, że musi udowadniać swoją pozycję bardziej niż koledzy z branży? I czy kobiecość i uroda mogą być w tym świecie atutem, czy raczej przeszkodą?

Kompetencje nie mają płci, choć branża nieruchomości komercyjnych i retailu przez lata była i wciąż w dużej mierze jest domeną mężczyzn. Z dumą mogę jednak powiedzieć, że mniejsze i większe bitwy na tym podłożu wygrywam, bo na koniec dnia liczy się fachowa wiedza i umiejętność budowania relacji. Często kobieca wrażliwość, umiejętność słuchania, wyczuwania drobnych niuansów dają przewagę, choć wiele osób stara się to dezawuować, formułując krzywdzące oceny dotyczące wyglądu czy stylu ubierania się. Myślę, że dotknęło to każdej kobiety, która kiedykolwiek walczyła o swoją pozycję w biznesie, ale zapewne również nierzadko dotyczy mężczyzn. Bez względu na płeć musimy wobec wszystkich tego typu opinii wykazać się siłą zbudowaną na pozytywnej ocenie własnych wartości. Wtedy uroda ani nie pomaga, ani nie przeszkadza. Po prostu przestaje mieć znaczenie w obliczu kompetencji i wyników.

Wiele kobiet łączy życie prywatne z zawodowym. Tak jest w pani przypadku. Czy kobiety powinny unikać takich rozwiązań?

Wspólna praca z partnerem to jedno z największych wyzwań, ale też niezwykła przygoda. Wymaga to zaufania, pokory i umiejętności oddzielania życia zawodowego od prywatnego i to może dobrze funkcjonować dzięki wspólnym wartościom, wzajemnemu uzupełnianiu się i świadomości, że rolę dyrektora zostawia się w biurze, a prywatną relację w domu. Myślę, że sukces takiej współpracy polega na tym, by nie rywalizować ze sobą, tylko się uzupełniać i dawać sobie przestrzeń. Sztuką jest nauczyć się w pracy być najlepszym w swojej roli i wyjść z niej po opuszczeniu biura.

Artykuł został opublikowany w 43/2025 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.