Niedoceniany polski sukces

Niedoceniany polski sukces

Dodano:   /  Zmieniono: 
Mateusz Szczurek, główny ekonomista ING Financial Markets CEE Archiwum redakcji
Wysokość zatrudnienia jest chyba najlepszą miarą sukcesu polityki gospodarczej. A w Polsce pracuje dziś o 300 tys. więcej ludzi niż przed kryzysem. To sukces, który w naszym regionie Europy przebija tylko Turcja pisze Mateusz Szczurek, ekonomista ING.
Dane o zatrudnieniu i płacach w Polsce, opublikowane dzisiaj przez Główny Urząd Statystyczny, będą zapomniane niemal zaraz po tym, jak zostaną opublikowane. Rynki mają dziś inne zmartwienia. Ale niesłusznie.

Bo to właśnie wysokość zatrudnienia jest chyba najlepszą miarą sukcesu polityki gospodarczej. Miarą być może lepszą niż Produkt Krajowy Brutto czy wartość lokalnej waluty. Marnowanie potencjału pracy przez recesję i bezrobocie, wypychanie ludzi z rynku pracy przez demoralizujące regulacje czy przez źle kierowane zasiłki to najgorszy rodzaj trwonienia naszych zasobów. Wiążą się z nim nie tylko obciążenia fiskalne, ale też szkodliwe zmiany społeczne.

Do pewnego czasu Polska radziła sobie, oceniając według miary zatrudnienia, fatalnie. Między 1996 a 2003 rokiem zatrudnienie (według badania aktywności ekonomicznej ludności) spadło o 2 mln. Od tamtego czasu zatrudnienie jednak regularnie rośnie. Dzieje się tak w dużej mierze dzięki korzystnym zmianom demograficznym.  Ale fakt, że w Polsce pracuje dziś o 300 tys. więcej ludzi niż przed kryzysem, to sukces, który w naszym regionie przebija tylko Turcja. Poza Polską, Rosją i Turcją ani jedna gospodarka centralnej Europy nie zatrudnia dziś tylu pracowników, ilu przed kryzysem.

I kto mówi, że w Polsce jest najgorsza polityka prorodzinna?