Kina zarabiają na ?Listach do M.?

Kina zarabiają na ?Listach do M.?

Dodano:   /  Zmieniono: 
Materiały prasowe
Polska komedia romantyczna ze świątecznym motywem od sześciu tygodni zapełnia kinowe fotele. Zgromadziła już ponad 2-milionową widownię. Co więcej, znacznie przyczyniła się do pobicia rekordu frekwencji w kinach w przedświąteczny weekend.
Między 16 a 18 grudnia do kina wybrało się łącznie 315 tys. osób. Jedna trzecia z nich zobaczyła film 'Listy do M.'. Na kolejnych miejscach znalazły się: amerykańska produkcja 'Sylwester w Nowym Jorku' (29 tys. biletów) oraz animacja 'Artur ratuje Gwiazdkę' (26 tys.).

Obecna od kilku tygodni na ekranach komedia romantyczna, która nie zebrała dobrych recenzji od krytyków, wzbudza coraz większe zainteresowanie. Po bardzo dobrej premierze 10 listopada, która przypadła na długi weekend, okazała się trzecim najlepszym otwarciem w polskich kinach w ciągu ostatnich 20 lat.

Na wielkim ekranie obejrzało film dokładnie 2 037 918 osób. Ten wynik plasuje 'Listy do M.' w pierwszej dwudziestce najchętniej oglądanych filmów w historii polskiego kina po ’89 roku. Przed nim plasuje się 'Kiler' (2,2 mln widzów) i w 'Pustyni i w puszczy' z 2001 roku (2,23 mln osób), a za nim 'Zemsta' (1,98 mln zł). Polska komedia nie ma raczej szans, żeby podbić wynik 'Ogniem i mieczem', który zgromadził ponad 7-milionową widownię, ale bez kompleksów może konkurować z największymi przebojami kina światowego ? 'Władcą Pierścieni ? Powrót króla' (2,1 mln widzów) czy 'Madagaskarem 2' (2,24 mln osób).

'Listy do M.' to historie 10 pogubionych życiowo osób, których losy łączą się dzięki miłości w świątecznej atmosferze.