Szczęście (kur) kosztuje

Szczęście (kur) kosztuje

Dodano:   /  Zmieniono: 
Nasze wielkanocne ciasta i pisanki są drogie jak nigdy dotąd, ponieważ dwa tygodnie przed świętami jaja biły rekordy John Loo 
Przed świętami mamy dwie wiadomości. Dobra jest taka, że jaja będą tańsze na Boże Narodzenie. Zła że już nigdy nie będą tak tanie jak w zeszłym roku. Bez problemu za to można wskazać, kto na tym zyskuje. Kury!
Nasze wielkanocne ciasta i pisanki są drogie jak nigdy dotąd, ponieważ dwa tygodnie przed świętami jaja biły rekordy. Ceny rosły w całej Unii, lecz najszybciej w Bułgarii, Czechach i Polsce. Na zwiększony, jak zwykle przed świętami, popyt nałożył się tym razem znaczny spadek podaży. W całej UE pogłowie niosek zmniejszyło się o ok. 40 proc.

Przyczyn tej sytuacji należy szukać w dyrektywie unijnej z 1999 r., której celem było poprawienie warunków bytowych kur. Zobowiązała ona wszystkich hodowców drobiu do zmodernizowania kurników do 1 stycznia 2012, tzn. zamiany klatek na przestronniejsze i z wygodami. Wielu z nich wycofało się z tego powodu z biznesu.

? W Polsce ubyło 36 proc. niosek ? poinformował Businesstoday.pl wiceprezes Krajowej Izby Producentów Drobiu i Pasz Piotr Lisiecki. W ankiecie przeprowadzonej przez Główny Inspektorat Sanitarny wśród producentów jaj aż 56 z ponad 400 zarejestrowanych od razu zadeklarowało rezygnację z prowadzenia tej działalności. ? Modernizacja kosztuje koszmarne pieniądze. Trzeba liczyć 40 zł na kurę. Standardowo na fermie są 2?3 kurniki, a w każdym 100 tys. niosek ? wyjaśnia powody rezygnacji producentów Lisiecki.

Ale to jeszcze nie wszystkie straty. Blisko 20 proc. naszych kur nadal mieszka w ciasnych klatkach. Ministerstwo Rolnictwa przedłużyło okres modernizacji kurników do lipca tego roku. Po tym terminie i one przestaną się nieść. Jedni przedsiębiorcy zrezygnują z inwestycji, inni zabiorą się do przebudowy kurników, ale zanim odtworzą poziom produkcji, miną co najmniej cztery miesiące.

Polscy drobiarze spóźnili się z wypełnieniem dyrektywy, ponieważ, jak zapewnia prezes Piotr Lisiecki, nie mieli wcześniej szans na pozyskanie kredytów. Jaja bowiem były za tanie. ? Poza tym trzeba pamiętać, że mieliśmy na to mniej czasu niż drobiarze w Europie Zachodniej. Dyrektywa wyszła w 1999 r., a Polska wstąpiła do UE dopiero w maju 2004 r. Teraz, gdy wzrosły ceny jaj, skłonność banków do udzielania kredytów pewnie też wzrośnie ? dodaje prezes KIPDiP.

Zapewnia też, że ceny po świętach stopniowo będą spadać, a do końca roku produkcja będzie rosnąć. Na Boże Narodzenie możemy się spodziewać sporo tańszych jaj, lecz tak tanie jak w zeszłym roku raczej już nigdy nie będą. Dlaczego? Bo nie tylko budowa nowych kurników jest droga, ale także obsługa kur w nowych klatkach jest kosztowniejsza. A jak powiedział niedawno minister finansów Marek Sawicki, za wygodę kur nie zapłaci kogut. Zapłaci konsument.

Warto więc wiedzieć dokładniej, za co będziemy więcej płacić. ? To nie klatki, lecz intymne saloniki, w których brakuje jeszcze tylko jacuzzi i telewizji satelitarnej ? żartuje Lisiecki. A poważnie mówiąc, nioska ma do dyspozycji grzędę do wypoczynku, spa z miejscami do ostrzenia pazurów i kąpieli w piasku oraz dyskretną kwoczarnię, gdzie znosi jaja za zasłonką.

Pozostaje nam się cieszyć szczęściem kur.