Samorządy oraz mieszkańcy czterech gmin: Czernichów, Szczawnicy, Krynicy-Zdrój i Zawoi, wraz ze słowacką firmą Tatra Mountain Resorts (TMR) chcą odwrócić negatywny trend związany z coraz mniejszym ruchem turystycznym w polskich górach. W tym celu powstałe konsorcjum publiczno-prywatne przymierza się do kupna Polskich Kolei Liniowych (PKL).
Polskie Koleje Liniowe są w posiadaniu trzech kolejek liniowo-terenowych, dwóch wyciągów taśmowych, pięciu orczyków oraz wyciągów krzesełkowych oraz jednej kolei liniowej rozmieszczonych na terenach czterech gmin, które wchodzą w skład konsorcjum. W ciągu roku korzysta z nich ok. 6 mln turystów. Najwięcej z nich z tej na Kasprowy (w sezonie nawet 4 tys. osób dziennie). Stary sprzęt i nietrafione rozwiązania logistyczne niestety odbijają się czkawką w całym regionie. Z roku na rok spada liczba turystów. ? Brak modernizacji zniechęca potencjalnego turystę, a państwowe PKL nie planują w najbliższym czasie jakichkolwiek inwestycji ? mówi Dariusz Reśko, burmistrz Krynicy-Zdroju. Według szacunków Bieszczadzkiego Centrum Informacji i Promocji w Ustrzykach Dolnych zainteresowanie pobytem w Bieszczadach spadło o 20 proc. w ciągu ostatniego roku.
Dlatego gminy biorą sprawy w swoje ręce. Cztery gminy zdecydowały się na uruchomienie akcji 'Nasze Góry-Wspólna Sprawa'. Jej celem jest uruchomienie prac modernizacyjnych, które przyciągną turystów do regionu. Jednak potrzeby inwestycyjne przekraczają możliwości budżetów zainteresowanych. Dlatego burmistrzowie zdecydowali się na podpisanie w listopadzie 2011 r. umowy o partnerstwie publiczno-prywatnym ze słowackim TMR, którego celem jest przejęcie PKL oraz zainwestowanie w infrastrukturę turystyczną regionu. Na mocy porozumienia gminy mają wyłożyć w przejęcie po 100 tys. zł, zaś słowacki inwestor sfinansuje resztę transakcji oraz inwestycje. Nieoficjalnie TMR jest gotowe zapłacić ok. 35 mln euro za spółkę. Ile są warte PKL, będzie wiadomo, gdy PKP przygotuje prospekt emisyjny. Według nieoficjalnych danych może to być nawet kilkaset milionów złotych. Spółka PKL od dwóch lat nie uruchomiła żadnych inwestycji.
? Ponieważ aż 40 proc. naszych klientów na Słowacji to Polacy, wierzymy, że możliwe jest uzyskanie silnej synergii poprzez rozpoczęcie ekspansji w Polsce ? mówi prezes TMR Bohus Hlavaty. Zaznacza, że w razie udanej prywatyzacji TMR planuje budowę trasy narciarskiej oraz zajezdni w gminie Czernichów od strony Jeziora Międzybrodzkiego oraz rozbudowę ośrodka Kozubnik (obie inwestycje mają być gotowe do 2020 r.). W Krynicy-Zdroju w latach 2012?2014 słowacki inwestor planuje modernizację górnej oraz dolnej stacji PKL, budowę miniamfiteatru u stóp Góry Parkowej oraz parku zabaw dla dzieci w parku jordanowskim. W tym samym regionie w latach 2015?2020 inwestycje zostaną przeznaczone na nowoczesną infrastrukturę sportową oraz budowę wieży widokowej na szczycie Góry Parkowej. W Zawoi planowane są budowy wyciągów na linii Morgi?Polana, Zimna Dziura?Mosorny Groń oraz Zwoje Mosorne?Mosorny Groń (2012?2014) oraz Mosorny Groń?Góra Śmietanowa (2015?2018), a także Zawoja Czatoża?Mała Babia Góra (2018?2020).
TMR jest liderem w branży turystycznej na Słowacji posiadającym i prowadzącym hotele oraz ośrodki w Niskich i Wysokich Tatrach. Do tej pory spółka zainwestowała 100 mln euro po stronie słowackiej. Jej skonsolidowany zysk wzrósł o 60 proc., z 5,75 mln euro (sezon 2009?2010) do 9,2 mln (2010?2011). Dochód spółki w analogicznym okresie wzrósł o 53,4 proc., z 26 mln euro do 39,9 mln euro. Wartość akcji TMR umocniła się o 33,1 proc. w latach 2009?2012. Obecnie spółka planuje inwestycje w wysokości 70 mln euro w ciągu najbliższych czterech lat po stronie słowackiej.
Inwestycje przeprowadzane w ramach partnerstwa publiczno- prywatnego są coraz bardziej popularne w Europie. W Austrii takim projektem jest Skiamade ? połączył on 5 regionów oraz 25 wspólnot narciarskich. Inwestycja w projekt pochłonęła 282 mln euro i zaowocowała powstaniem ośrodka o łącznej przepustowości 364 tys. osób na godzinę. We Włoszech podobny projekt wart 50 mln euro o nazwie Trentino może pochwalić się przepustowością na poziomie 841 tys. ludzi na godzinę, zaś analogiczny na granicy francusko-szwajcarskiej o nazwie Morzine spowodował wzrost liczby turystów o 150 proc.
Obecnie jednak przed projektem jest sporo znaków zapytań. Nadal nie są pewne losy Polskich Kolei Liniowych. W ubiegłym roku PKP po raz pierwszy publicznie ogłosiły, że chcą sprzedać spółkę prywatnemu inwestorowi. Jednak prywatyzacji sprzeciwiają się przedstawiciele Rady Miasta Zakopane, gminy Kościelisko, powiatu tatrzańskiego, stowarzyszenia Klub im. Władysława Zamoyskiego, Tatrzańskiego Parku Narodowego, Państwowej Rady Ochrony Przyrody, Polskiego Towarzystwa Tatrzańskiego i wojewoda Małopolski. Sprzeciw wobec prywatyzacji PKL wyrazili też miejscowi górale. Przed wojną zostali oni wywłaszczeni ze swoich ziem ? z tych terenów miało powstać 'wspólne narodowe dobro', m.in. w postaci obecnego PKL. Teraz, gdy 'wspólne narodowe dobro' ma zostać sprzedane prywatnemu inwestorowi zagranicznemu, górale czują się oszukani.
Dlatego gminy biorą sprawy w swoje ręce. Cztery gminy zdecydowały się na uruchomienie akcji 'Nasze Góry-Wspólna Sprawa'. Jej celem jest uruchomienie prac modernizacyjnych, które przyciągną turystów do regionu. Jednak potrzeby inwestycyjne przekraczają możliwości budżetów zainteresowanych. Dlatego burmistrzowie zdecydowali się na podpisanie w listopadzie 2011 r. umowy o partnerstwie publiczno-prywatnym ze słowackim TMR, którego celem jest przejęcie PKL oraz zainwestowanie w infrastrukturę turystyczną regionu. Na mocy porozumienia gminy mają wyłożyć w przejęcie po 100 tys. zł, zaś słowacki inwestor sfinansuje resztę transakcji oraz inwestycje. Nieoficjalnie TMR jest gotowe zapłacić ok. 35 mln euro za spółkę. Ile są warte PKL, będzie wiadomo, gdy PKP przygotuje prospekt emisyjny. Według nieoficjalnych danych może to być nawet kilkaset milionów złotych. Spółka PKL od dwóch lat nie uruchomiła żadnych inwestycji.
? Ponieważ aż 40 proc. naszych klientów na Słowacji to Polacy, wierzymy, że możliwe jest uzyskanie silnej synergii poprzez rozpoczęcie ekspansji w Polsce ? mówi prezes TMR Bohus Hlavaty. Zaznacza, że w razie udanej prywatyzacji TMR planuje budowę trasy narciarskiej oraz zajezdni w gminie Czernichów od strony Jeziora Międzybrodzkiego oraz rozbudowę ośrodka Kozubnik (obie inwestycje mają być gotowe do 2020 r.). W Krynicy-Zdroju w latach 2012?2014 słowacki inwestor planuje modernizację górnej oraz dolnej stacji PKL, budowę miniamfiteatru u stóp Góry Parkowej oraz parku zabaw dla dzieci w parku jordanowskim. W tym samym regionie w latach 2015?2020 inwestycje zostaną przeznaczone na nowoczesną infrastrukturę sportową oraz budowę wieży widokowej na szczycie Góry Parkowej. W Zawoi planowane są budowy wyciągów na linii Morgi?Polana, Zimna Dziura?Mosorny Groń oraz Zwoje Mosorne?Mosorny Groń (2012?2014) oraz Mosorny Groń?Góra Śmietanowa (2015?2018), a także Zawoja Czatoża?Mała Babia Góra (2018?2020).
TMR jest liderem w branży turystycznej na Słowacji posiadającym i prowadzącym hotele oraz ośrodki w Niskich i Wysokich Tatrach. Do tej pory spółka zainwestowała 100 mln euro po stronie słowackiej. Jej skonsolidowany zysk wzrósł o 60 proc., z 5,75 mln euro (sezon 2009?2010) do 9,2 mln (2010?2011). Dochód spółki w analogicznym okresie wzrósł o 53,4 proc., z 26 mln euro do 39,9 mln euro. Wartość akcji TMR umocniła się o 33,1 proc. w latach 2009?2012. Obecnie spółka planuje inwestycje w wysokości 70 mln euro w ciągu najbliższych czterech lat po stronie słowackiej.
Inwestycje przeprowadzane w ramach partnerstwa publiczno- prywatnego są coraz bardziej popularne w Europie. W Austrii takim projektem jest Skiamade ? połączył on 5 regionów oraz 25 wspólnot narciarskich. Inwestycja w projekt pochłonęła 282 mln euro i zaowocowała powstaniem ośrodka o łącznej przepustowości 364 tys. osób na godzinę. We Włoszech podobny projekt wart 50 mln euro o nazwie Trentino może pochwalić się przepustowością na poziomie 841 tys. ludzi na godzinę, zaś analogiczny na granicy francusko-szwajcarskiej o nazwie Morzine spowodował wzrost liczby turystów o 150 proc.
Obecnie jednak przed projektem jest sporo znaków zapytań. Nadal nie są pewne losy Polskich Kolei Liniowych. W ubiegłym roku PKP po raz pierwszy publicznie ogłosiły, że chcą sprzedać spółkę prywatnemu inwestorowi. Jednak prywatyzacji sprzeciwiają się przedstawiciele Rady Miasta Zakopane, gminy Kościelisko, powiatu tatrzańskiego, stowarzyszenia Klub im. Władysława Zamoyskiego, Tatrzańskiego Parku Narodowego, Państwowej Rady Ochrony Przyrody, Polskiego Towarzystwa Tatrzańskiego i wojewoda Małopolski. Sprzeciw wobec prywatyzacji PKL wyrazili też miejscowi górale. Przed wojną zostali oni wywłaszczeni ze swoich ziem ? z tych terenów miało powstać 'wspólne narodowe dobro', m.in. w postaci obecnego PKL. Teraz, gdy 'wspólne narodowe dobro' ma zostać sprzedane prywatnemu inwestorowi zagranicznemu, górale czują się oszukani.