Frankowiczu, Twoje roszczenia wobec banku przedawniają się. Wyjaśniamy

Frankowiczu, Twoje roszczenia wobec banku przedawniają się. Wyjaśniamy

Frank szwajcarski
Frank szwajcarski Źródło: Shutterstock
Roszczenia osób posiadających kredyty we franku szwajcarskim mogą ulec przedawnieniu – tak jak wszystkie inne roszczenia majątkowe. Także roszczenia banków wobec klientów podlegają pewnym ograniczeniom czasowym. Jakim? Wyjaśniamy!

Przedawnienie jest uregulowane w Kodeksie cywilnym i oznacza, że po upływie określonego w przepisach terminu nie można już skutecznie dochodzić roszczenia przed sądem.

Co to jest przedawnienie roszczeń?

Jego podstawowymi celami jest zmobilizowanie do działania osoby, której przysługuje jakieś prawo, by podjęła działania, aby to prawo wyegzekwować. W przeciwnym razie – i to to jest drugi cel – między stronami istniałby wieloletni stan niepewności. Dłużnik, czyli osoba mająca jakiś obowiązek, musiałaby być nieustannie przygotowana na to, że dostanie wezwanie do zapłaty. Prawo nie lubi takich okresów zawahania, stąd wyznaczenie terminów, po upływie których wierzyciel nie może już domagać się prawa, z którego wcześniej przez kilka lat nie korzystał.

Art. 120 wspomnianego już Kodeksu cywilnego wskazuje, że termin przedawnienia rozpoczyna swój bieg od dnia, w którym roszczenie stało się wymagalne, a więc od momentu, w którym najwcześniej wierzyciel mógł dochodzić od dłużnika wykonania zobowiązania.

Przedawnienie w sprawach frankowych

Ograniczeniom czasowym podlegają także roszczenia w sprawach frankowych. Adwokaci z kancelarii Sobota Jachira we Wrocławiu piszą na blogu, że w sprawach frankowych wyróżnia się dwa rodzaje roszczeń:

  • ustalenie nieważności umowy kredytu frankowego oraz 
  • zwrot przez bank spłaconych rat kapitałowo-odsetkowych i wszelkich kosztów okołokredytowych.

„Oba te żądania nie tylko różni końcowy efekt następujący po orzeczeniu sądowym. Roszczenia te mają też inny charakter prawny. Ustalenie nieważności umowy kredytowej jest bowiem roszczeniem niemajątkowym, natomiast tam, gdzie pojawia się kwestia zwrotu pieniędzy, mówimy już o klasycznym roszczeniu majątkowym” – czytamy.

Przedawnienie będzie dotyczyć jedynie roszczeń drugiego typu. Przedawnieniu nie ulega więc kwestia ewentualnego uznania nieważności umowy frankowej. Sąd może więc podjąć decyzję o unieważnieniu bez względu na upływ czasu. Zupełnie inaczej wygląda natomiast kwestia zwrotu pieniędzy. Tu przedawnienie ma już zastosowanie.

Termin przedawnienia roszczeń kredytobiorcy o charakterze majątkowym

Kluczowe więc wydaje się ustalenie tego, jaki jest termin przedawnienia roszczeń majątkowych frankowiczów. Zgodnie z nowelizacją Kodeksu cywilnego z 9 lipca 2018 roku roszczenia sprzed tej daty obowiązuje okres 10 lat do upływu terminu przedawnienia. Roszczenia młodsze natomiast okres 6 lat.

Co istotne – powyższe zasady dotyczą jedynie kredytobiorców – konsumentów. Jeśli natomiast kredyt był zaciągany przez przedsiębiorcę, wówczas termin przedawnienia wynosi jedynie 3 lata. I tak np. termin ten obowiązuje banki, które również mogą zgłosić swoje roszczenia wobec kredytobiorcy.

Kiedy zaczyna się bieg terminu przedawnienia w sprawach frankowych?

Najbardziej problematyczną kwestią w kontekście przedawnienia roszczeń frankowiczów jest ustalenie momentu, który rozpoczyna bieg terminu. Przez długi czas nie było to jasne i na różne sposoby interpretowano to, od jakiego punktu należałoby liczyć czas, w jakim posiadacze kredytów opartych o CHF mogą zgłaszać się do sądu ze swoimi żądaniami i liczyć na uzyskanie przychylnego werdyktu.

TSUE w wyroku z 10 czerwca 2021 roku wskazał, że termin przedawnienia nie może zacząć biec, jeśli frankowicz nie zdawał sobie sprawy z wadliwości umowy. „Oznacza to dokładnie, że okres przedawnienia roszczeń osoby posiadającej kredyt frankowy trzeba liczyć od chwili, gdy główny zainteresowany uzyskał wiedzę o nieuczciwym charakterze warunku zawartego w przedmiotowej umowie. Inaczej rzecz ujmując – od momentu, kiedy dowiedział się, że jego umowa kredytowa zawiera niedozwolone przez prawo klauzule” – wyjaśniają prawnicy kancelarii Sobota Jachira.

Tu jednak pojawia się kolejny kłopot: jak ustalić dokładnie, kiedy każdy frankowicz otrzymał taką informację? Do tej kwestii podchodzi się na dwa sposoby.

  • Najczęściej uważa się, że bieg terminu przedawnienia liczy się od pierwszych podjętych działań, które świadczyłyby o tym, że dana osoba ma wiedzę o możliwości ubiegania się przed sądem o np. odfrankowienie kredytu, czyli np. zgłasza się do banku z reklamacją.
  • Część prawników uznaje, że bieg terminu przedawnienia powinien się liczyć od wyroku TSUE z 3 października 2019 roku, czyli od głośnego orzeczenia w sprawie państwa Dziubaków, które w sposób istotny wpłynęło na stanowiska wydawane przez Sądy w sprawach kredytów indeksowanych i denominowanych do obcej waluty. To jednak dość kontrowersyjna teza i ogólnie ustalenie momentu, kiedy dochodzi do rozpoczęcia biegu terminu przedawnienia ustalane jest w każdej sprawie indywidualnie.

Czytaj też:
Frankowicze utykają w sądach apelacyjnych. Dlaczego tak się dzieje?
Czytaj też:
Ustawa frankowa. Znamy najważniejsze założenia regulacji, na którą czekają frankowicze

Opracowała:
Źródło: Wprost