Czym Polska karmi sąsiadów z południa

Czym Polska karmi sąsiadów z południa

Dodano:   /  Zmieniono: 
600-gramowe, jak wynikało z etykiety, opakowanie kakao w proszku zawierało tak naprawdę, co stwierdzili inspektorzy czeskiego odpowiednika naszego sanepidu, o 20 proc. mniej produktu 123RF
Czesi znowu znaleźli w swoich sklepach polską żywność, która nie spełnia norm. Tym razem chodzi o napój Grande Cocoa, który oferowała czeska sieć Kaufland. Produkt wycofano już ze sprzedaży, jak wcześniej kilka innych wyprodukowanych w Polsce artykułów spożywczych, które znalazły się w sprzedaży w sklepach za naszą południową granicą.
600-gramowe, jak wynikało z etykiety, opakowanie kakao w proszku zawierało tak naprawdę, co stwierdzili inspektorzy czeskiego odpowiednika naszego sanepidu, o 20 proc. mniej produktu. ? Ponadto testy wykazały, że w pudełku znajdowały się zmielone łuski ziaren kakaowca, które powinny być usunięte w trakcie produkcji tego rodzaju artykułów spożywczych ? powiedział cytowany przez agencję Mediafax rzecznik tamtejszej inspekcji sanitarnej Pavel Kopřiva.

Osoby podrabiające kakao spożywcze stosują trzy metody jego fałszowania ? stwierdził Petr Cuhra, szef czeskiego oddziału inspekcji. ? I polski producent zastosował w podręcznikowy sposób dwie z nich ? podsumował.

Polska żywność nie ma ostatnio dobrej prasy za naszą południową granicą. Zaczęło się od artykułów, które zamiast soli kuchennej zawierały sól techniczną. Kilka miesięcy temu ta sprawa wywołała w Czechach wielkie poruszenie. Tamtejsze służby zaczęły więc surowiej spoglądać na pochodzącą z Polski żywność. W efekcie w kwietniu inspektorzy znad Wełtawy odprawili z powrotem do producenta pół tony nieodpowiadającego normom kurzego mięsa. Parę dni temu okazało się, że w pochodzących z naszego kraju, a znajdujących się w sprzedaży w czeskiej sieci Makro Cash & Carry opakowaniach kiszonych ogórków i kiszonej kapusty znajduje się kwas mrówkowy. Towar wycofano ze sprzedaży.

Później czeskie media donosiły o 'kolejnym skandalu spożywczym w Polsce' z trującym suszem z jaj w roli głównej. Następnie o przeterminowanych rybach, które nielegalnie wprowadzano do sprzedaży w naszych sklepach. Zła passa polskiej żywności za południową granicą nadal trwa.